środa, 29 maja 2013

Versatile Blogger Award

Jak wynika z tytułu, zostałam nominowana do Versatile Blogger Award przez Aleksandre Antoniak (http://to-be-oneself-forever.blogspot.com/) Jak przeczytałam komentarz, pod wcześniejszym postem, że nominuje mojego bloga, nie mogę ukryć byłam w lekkim szoku. Jestem zaszczycona mogąc brać udział.

Regulamin:
1. Podziękować nominującemu blogowi u niego na blogu.
2. Pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu.
3. Ujawnić 7 faktów o sobie.
4. Nominować co najmniej 7 blogów, które twoim zdaniem na to zasługują.
5. Poinformować o tym fakcie autorów tych blogów

Fakty o mnie.?.
1. Jestem otwarta na nowe znajomości.
2. Jeśli kogoś nie lubię to wolę być wredna (prawdziwa) niż udawać tej osoby "przyjaciółeczkę"
3. Mam w życiu osoby, za które oddałabym życie
4. Zazwyczaj jak powinnam zachować powagę to wybucham śmiechem i nie mogę tego powstrzymać.
5. Mam serce które potrafi bardzo kochać

Nominowane Blogi 

+ Tak szczerze to zbytnio nie orientuję się o co w tym chodzi. Ale niech będzie zrobiłam to, co mi szkodzi





Remain, at least in my memory...

Miałam długą przerwę od Bloga, bo chciałam, aby kilka osób o nim zapomniało. Miałam nadzieję, że jak nie będę pisać oni to zauważą i już tu nie będą wchodzić... mam nadzieję, że mi się udało.. Nie potrafiłam pisać na Blogu, bo trudno było mi zapanować nad moim prywatnym życiem i wszystko w nim poskładać, aby zapomnieć o pewnej osobie. Nie wiem o czym najpierw napisać, bo mam milion myśli na minutę w mojej głowie, które gdzieś tam się chowają. Nie rozumiem niektórych ludzi i nie zrozumiem. Nie każdy musi mnie lubić, bo ja też nie każdego darzę sympatią.. więc nic na siłę. Sama już nie nadążam za tym wszystkim. Ciągle ktoś nowy pojawia się w moim życiu, ale zarówno odchodzi ( i nie nie chodzi mi o śmierć, lecz o osoby które były dla mnie ważne) Jakoś tak próbuję wszystko poskładać w całość, czy coś źle zrobiłam, a może po prostu poznałam bardziej te osoby. Dziś zrobiłam sobie wolne od szkoły, bo się nie czułam na siłach. Wydaje mi się, że to przez te wszystkie wydarzenia które się przytrafiły. Ogólnie to jest już ciepło, nareszcie, więc pod wieczór gdzieś wyjdę. W piątek dowiedziałam się, że mam szkołę ;/  Więc sądzę, że pójdę, a po szkole spotkam się z kimś. Ostatnio pokłóciłam się z kolegą, nawet nie wiem czy można nazwać to kłótnią. Ale przez jakieś głupstwo stwierdziliśmy, że lepiej będzie jak zakończymy naszą znajomość. Dopiero pod wieczór zdałam sobie sprawę, że straciłam ważną osobę dla mnie. No, ale cóż to nie tylko moja wina. Staram się robić dobrą minę do złej gry. Poznałam parę nowych osób, staram się nie myśleć o nim i tak po prostu zapomnieć. Wiem, że jak będę silna to po jakimś mi się to uda. Niby nie jest łatwo, jak widzę to głupie zielone kółeczko, ale jakoś dam radę. WIEM.... Jest jeszcze druga osoba, z którą nie utrzymuję już jakoś bardzo kontaktu z powodu na naukę, ale to nie znaczy, że straciłam tą osobę już na zawsze. Obydwoje wiemy, że jesteśmy dla siebie ważni. On jest dla mnie jak brat, a nawet coś więcej i zdaję sobie sprawę, że mogę mu powiedzieć wszystko i nie muszę przy nim nikogo udawać. Zdaję sobie sprawę, że zapewne teraz to czytasz ;*
Co do szkoły to trochę do poprawienia ocen jest, więc zazwyczaj siedzę z książkami. Ale chodź nie wiem jak bardzo bym chciała się spiąć do tej nauki to jest mi trudno.

Young and Beautiful












niedziela, 24 marca 2013

Only Girl In The World

Na tym zdjęciu moja twarz wygląda jak ryjek pekińczyka... Na tym zdjęciu eksperymentowałam jak mi jest w przedziałku na środku, bo na co dzień znajomi widzą mnie z grzywką i przedziałkiem na bok. Jeszcze dawny kolor, teraz nie ma jakiejś wielkiej różnicy, mam jasne końcówki. W następnym poście postaram się pokazać jak to wygląda... Dzisiaj ogólnie mam sprzątanie, muszę cały pokój ogarnąć. W szafkach znalazłam walentynkę z 4 klasy to było takie mega słodkie. Mój uśmiech na twarzy, nie do opisania.
Wczoraj coś mnie naszło i podałam na fejsa link do bloga. Zawsze chciałam, aby był on moim oderwaniem się od rzeczywistości, żeby ludzie poznali jak żyje normalna nastolatka taka jak każda. Czasem ze zwariowanym życiem, problemami miłosnymi i kłótniami ze znajomymi. Dzisiaj sobie uświadomiłam rano, że każdy będzie teraz wiedział o wszystkim... Ale to nie jest jakiś największy problem, bo nic nie mam do ukrycia i moi przyjaciele o wszystkim wiedzą. Wczoraj moja znajoma napisała do mnie na facebooku "- Kaya jak Ty świetnie piszesz, bardzo mnie to wciągnęło. NIGDY bym nie pomyślała, że możesz pisać Bloga" No właśnie, kto wie może nasza połowa znajomych pisze Bloga, a nikt o Tym nie wie.
Czasami chciałabym mieć osobę płci przeciwnej, która zawsze będzie blisko mnie, pocieszy mnie, przytuli i powie, że zawsze będzie przy mnie i będzie mnie kochać. Chłopak z którym będę szła na miasto i będą dziewczyny go śledzić, złapie mnie spontanicznie i zacznie całować, aby pokazać im, że jest tylko mój. Nie chcę udawanej miłości, która będzie tylko na pokaz. Chcę prawdziwej. Żebym czuła przy tym chłopaku, że jestem jedyną dziewczyną na Świecie. Czasem myślę sobie, że ja i moje super szczęście trafię na jakiegoś debila, który będzie zaborczy, że będzie mnie śledził, bo nie będzie mi ufał. OD TAKICH Z DALEKA. Moja przyjaciółka czasem mnie pyta "-Kaya poznałaś w jeden rok ok 90 chłopaków, a Ty nadal czekasz na księcia z bajki. " Odpowiadam wtedy jej zawszę "- Wierzę w księcia, który gdzieś na mnie czeka" Nie chcę na przymus miłości, wierzę, że ona sama przyjdzie. Czasem powiem prawdę która boli i może rozwalić nasze relacje ze znajomym/znajomą . Ale lepiej żebym ja powiedziała tej osobie bolącą prawdę niż ktoś na ulicy. Prawda.?.  Mam też czasem (rzadko) tak, że dopada mnie w nocy doła i mam wszystkiego dość. I wtedy sobie myślę, że przecież nie popełnię samobójstwa jak niektórzy, przez jakieś głupstwo.-"Na prawdziwe samobójstwo nie mam odwagi, więc będę umierać na raty i wreszcie kiedyś to się stanie " Mam być twarda. Nie mogę pokazywać  ludziom, że coś od środka mnie rozpi**dala mam zachować dobrą minę do złej gry. Nawet jak bardzo jest źle. To po co ludzie mają udawać, że się martwią i zadawać pytania "jak Ci pomóc?" "Będzie dobrze" Ta osoba nawet nie ma jak mi pomóc, muszę sobie sama poradzić z moimi problemami. Następnego dnia jest nowy dzień, moje problemy, smutki znikają i jest dobrze. Dlatego uważam, że nie powinniśmy popełnić jakiegoś głupstwa, którego będziemy potem żałować, przez nasze smutki.


sobota, 23 marca 2013

New.?.






Jak zauważyliście to trochę się tu pozmieniało.!. Wybaczcie, ale teraz szkoła, szkoła i na dodatek problemy ze zdrowiem mam. Z tego powodu nie chodzę do szkoły już przez jakiś czas. Obiecuję, coś niedługo dodać. Póki co oglądam z Iwem jakąś bajkę, a tu dodam zdjęcia (niektóre) z Insta. Czekajcie misiaczki niedługo coś napiszę.!.
Chora ja, tatuś się o mnie martwi. Zdrowe śniadanie z Elle
Jestem teraz idealna.?.
Stare zdjęcie z Alexis <3
Dzień kobiet. Bukiet lizaków. Kochany <3 Zawsze głodna
Bukiet liza z błyszczykami
No life 

Zawsze gdy jesteś smutna i masz doła. To Pamiętaj JESTEŚ PIĘKNA


czwartek, 7 lutego 2013

Lista rzeczy do zrobienia przed 18

Things that must be done before 18 
 
1.Wyjechać ze znajomymi/przyjaciółką do L.A/Paris/London

2.Schudnąć

 3.Mieć wakacje jak w filmie (przystojni chłopcy, zabawa, szaleństwo i nocne spotykanie uciekanie)

4.Pójść na najbardziej wystrzałowe i drogie zakupy w swoim życiu

5.Zrobić sobie tatoo na nadgarstku 

6.Zrobić całą a6w

7.Powiesić na całej ścianie swoje fotografie z przyjaciółmi

8.Znaleźć tego jedynego, uwieść go i zatrzymać na zawsze

9.Nocować na plaży

10.Puścić latający lampion

11.Nabrać chęci do nauki
 
12.Nauczyć się chodzić na szpilkach min. 10cm


poniedziałek, 4 lutego 2013

Zdefiniuj mi słowo 'miłość' a powiem Ci czy jestem zakochana

JEZU.!. Jak dawno mnie tutaj nie było. Mówiłam, że będę pisać częściej, a wyszło jak zawsze...
Teraz mam ferie, więc wypoczywam. Tata chciał jechać w góry, ale postawiłyśmy z mamą na naszym i jesteśmy w cieplutkim domu. To już drugi tydzień ferii, jak to szybko minęło. Tamten tydzień głównie minął na spotykaniu się ze znajomymi, a ten zapewne też tak minie. Chciałam się pouczyć, ale kogo ja okłamuję...
Nie rozumiem chłopaków na tym Świecie.!. Słowo KOCHAM CIĘ już nie ma dla mnie żadnego znaczenie, to tylko dwa wyrazy składające się z liter alfabetu. Tak samo jak teraz trudno mi darzyć jakiegoś chłopaka zaufaniem, zawsze próbuję, ale on i tak to zniszczy.!.
Nawet tydzień temu coś takiego mi się przytrafiło.
Przyjaźniłam sie z takim chłopakiem, nic do niego nie czułam, ale te 1000 smsow dziennie było więc trochę się przywiązałam. Nigdy nie chciałam z nim być, bo nic do niego nie czułam, ale on mi pisał, że mu zależy na mnie, ja pisałam, że nic z tego nie będzie, bo ja nic do niego nie czuję i dzielą nas te 100km. Ale przyjeżdżał tutaj na weekend. I pisał do mnie, że zrobi wszystko co w jego mocy abym w ferie miała już chłopaka. Pisał ze zawsze będzie przy mnie i nigdy nie będzie chciał abym cierpiała i postara się mnie chronić przed tym co złe na Świecie. A dzień po tym co mi napisał zobaczyłam na fejsie jego nowa profilówę, a tam komentarz 'Kocham Cię skarbie mój Piękne zdj' okazało się, że miał dziewczynę od tygodnia. Nie tyle co było mi smutno, nawet się ucieszyłam, że kogoś ma. Ale on mnie okłamywał. I to bylo nie fair w stosunku tej dziewczyny. Zapytałam go dlaczego tak pisał, a on napisał, że mnie kocha, a jej nie. No to po ci z nią jest...Po co się jest z osobą, której się nie kocha, żeby potem żeby robić jej nadzieje, a potem jak się nią skończy bawić zostawić ją.!. Serio to takie super dorosłe zachowanie ;/ . Kurde nie lubię go już przez to, jest dla mnie teraz kimś innym. Był dla mnie jak brat a teraz.?. Nie chce mieć kontaktu z osobą która mnie okłamywała... Chodź trudno stracić kontakt z osobą, która Ci nie pozwala. Pisze codziennie na fejsie,a jak nie odpiszę to uważa, że go zlewam. Nie usunę go z fejsbooka, bo nie chodzi abym bawiła się w 11latkę. Już sama nie wiem co robić. Siedzę na parapecie, patrzę w gwiazdy i może one mi odpowiedzą co mam robić. Czy jest gdzieś dla mnie jakiś przygotowany mąż, którego poślubię.?. A może moja przyszłość jest zaplanowana w zakonie o.O Jeśli tak to wyślę wam kartki z pozdrowieniami z zakonu....Nawet już zdjęcie z krzyżem (po prawej stronie u góry) ja pobożna. Wczoraj byłam u Miśki i opowiadałam jej jaką nam zaplanowałam przyszłość. Powiedziała, że dałaby wiele, aby żyć w Kaya-landzie. Siedziałyśmy na łóżku, wyobrażałyśmy sobie naszą cudowną przyszłość, śmiałyśmy się z naszej wyobraźni jaka jest rozbudowana.... Postanowiłyśmy na zdrowy tryb życia. Naszym zamiarem jest mieć figurę tap madl. Oczywiście nie chcemy popaść w anoreksję, jak to moi znajomi i rodzice uważają... Wczoraj zjadłam wszystkie fas foody jakie miałam w domu (Milka, Lays) A dziś poszłam kupić Mussle, warzywa na patelnię. W kolejce śmiałam się do Dominiki, że znając życie nasz dieta skończy się na Mc donaldzie. Zobaczymy będę silna. A do mojego zdrowego odżywiania, zrobię całą a6w. Oglądałam w sobotę z przyjaciółką drugą częśc "3 metry nad niebem" - "Tylko Ciebie chcę" i tak się wkurwiłyśmy na Acza jak zostawił Gin i poszedł z tą Babi na plaże. wrrrrr i potem jeszcze jak facet gwałcil Gin, to Acz do niej " Wypierdalaj" super bardzo męsko. Jego dziewczynę jakiś facet gwałci, a on ją zdradza z mężatką i jeszcze jej powiedział, że nie ma dziewczyny. wrrr typowy facet ;/ Jeśli ktoś z was nie oglądał to koniecznie musi. Dziś mam zamiar obejrzeć "Tylko Ciebie chcę".
Co powiecie na to, abym w następnej notce napisała rzeczy, które zamierzam zrobić przed 18.?.
Jeśli macie Instagrama i chcecie to możecie mnie follow'ować @kaffw