czwartek, 27 grudnia 2012

Christmas time *,*


Tak, tak wiem jakość zdjęcia jak z kalkulatora no, ale cóż jakoś trzeba było. Na pierwszym zdjęciu moje miasto nocą, drugie zdjęcie choinka,  trzecie przedstawia babeczki bay Kaya, a czwarte to jeden z prezentów spod choinki -lizak(z błyszczykami)
Teraz pytanie co robiłam w święta.?. W wigilie(poniedziałek) byłam u babci, pierwszy dzień świąt(wtorek) rodzina u mnie, drugi dzień świąt(środa) u naszych przyjaciół. Jejku jejku było super NIEZAPOMNIANE ŚWIĘTA.
A tak poza tym to CUD żyjemy-przeżyliśmy koniec Świata. O z Alexis poszłyśmy w tamtą sobotę do kina na "Tylko nie miłość" mi osobiście podobał się film.



Pod choinkę dostałam błyszczyki, rureczki z ćwiekami, baleriny, wisior,ciuchy itd mniejsza bo będzie, że się chwalę czy coś..Dziś byłam z Alex w kinie na "Gambit czyli jak ograć króla" szczerze nie polecam wam, mi się nie podobał.Jakie kochani macie plany na Sylwka.?.Życzę wam ,abyście się wytańczyli jak nigdy i żeby to była niezapomniana noc. Żeby rok 2013 był lepszy od 2012
W niedziele przyjeżdża mojej Alexis przyjaciel ze studiów, oj będzie się działo, będzie. W ogóle to nie mam o czym pisać przez ten czas wolny. No, bo szkoły nie ma, nie ma problemów, każdy jest dla siebie miły w ten magiczny czas, rzadko jestem na lapku, bo ciągle z rodzinką, więc sami rozumiecie. Ale w środę witaj szkoło, witajcie moje problemy, witaj drugi półroczu i nowe oceny, kolejne sprawdziany. W sobotę idę do fryzjera i mam do was wielką prośbę: Co radzicie mi zrobić z włosami.?. Pocieniować czy na prosto.?. Co z grzywką.?.  Liczę na was i na waszą pomoc.



XOXO misiaczki, kolorowej nocy, niedługo coś napiszę .


niedziela, 16 grudnia 2012

Kochasz mnie.!. A nie znasz mnie.!.

W środę poszliśmy na kręgle. Więc mieliśmy luzz od szkoły. Przed kręglami nasz świetna wychowawczyni zaprosiła nas do kawiarni. Powiedziałyśmy z dziewczynami, aby się do nas dosiadła, bo ją serio lubimy, jest młoda i spoko wgl można z nią normalnie porozmawiać. Tak nagle pojawił się temat, że Kai i Marry podoba się chłopak z liceum ;o Sorka powiedziała, że powie nam ja się nazywa. Omom byłyśmy wniebowzięte. Potem poszliśmy na kręgle wgl Kaya mistrz nie ma co <3 Wgl jakiś chłopaków z 2 liceum poznałyśmy, bo oni grali w bilarda i się zapoznaliśmy. Po kręglach Klaudia poszła do szkoły, aby poprawić fize, a ja z Marry poszłyśmy do mnie, po czym okazało się, że mądra Kaya nie wzięła kluczy do domu. Zadzwoniłam do taty i powiedział, że będzie za godzinę, ale jest w supermarkecie i robi zakupy. Więc my mądre stwierdziłyśmy, że nie będziemy czekać i same pójdziemy po klucze. Bo potem miałyśmy iść z Klaudią na pizze, a potem ja na korki.
W supermarkecie spotkałyśmy mojego tate, wgl jakaś dupeczka w wieku mojej babci zarywała do taty, ale pomińmy. Wróciłyśmy do domu z tatą, ja wzięłam wszystkie książki mi potrzebne i poszłyśmy po Klaudie. Na pizzy to jakaś głupawka nas dorwała.    Ciągle się śmiałyśmy, ale też mogłyśmy spokojnie porozmawiać.
W czwartek Sorce jeszcze nie zdołało się zdobyć namiarów do naszego wybranka (na którego mówiłyśmy kratka, bo miał taką seksowną koszule w kratę) ;c Miałyśmy konkurs z niemca i anglika, na który zostałyśmy zapisane bez naszej zgody. Ale spoko wygrałyśmy SZOK.!. Pobiegłyśmy od razu się pochwalić Pani i powiedziała, że jest z nas dumna.
W piątek zobaczyłyśmy, że tzw. Kratka ma lekcje obok w sali i siedzi w rzędzie po lewo w drugiej ławce i ma czarny tshirt. Z tą informacją pobiegłyśmy do Pani i powiedziała, że ją przerażamy i zaraz nam zdobędzie namiary. Okazało się, że jego i nas uczy ta sama Sorka od matmy, więc jak miałyśmy z nią lekcje to się ciągle do nas uśmiechała. My za bardzo nie wiedziałyśmy o co chodzi, ale wiadomo było, że nasza Pani już przeprowadziła z nią rozmowę. Potem poszłyśmy z dziewczynami do pięlęgniarki, bo Were bolał brzuch. Marry musiała powiedzieć oczywiście naszej pielęgniarce, że Kayusi podoba się men z liceum, w końcu Kai żadko kiedy się ktoś podoba. Pielęgniarka, która zna się z moimi rodzicami uśmiechneła się do mnie, ale jak Marry powiedziała jej w której klasie jest mój wybranek to zapytała mnie Pani czy chcę, aby mój tata dostał zawału. Odpowiedziałam, że jeszcze nie wie, ale luzz, dowie się jak dostanie zaproszenie na ślub. Wszyscy zaczeliśmy się śmiał i poszłyśmy. Jak miałyśmy godz.wych i dekorowaliśmy salę, tak żeby było świątecznie. Pani powiedziała nam jego imię i nazwisko nie dało się opisać naszej radości, skakałyśmy ze szczęścia dosłownie. Od razu Kaya musiała obczaić go na fejsiku i zaczepić Na wf nie ćwiczyłam dzięki mojemu zwolnieniu, napisał do mnie czy się znamy ja powiedziała, że przez przypadek go zaczepiłam i tak jakoś się rozpoczęła nasza znajomość, aż do teraz. Marry się śmiała z naszej rozmowy jak napisał do mnie, że chodzimy do tej samej szkoły i się pewnie widzieliśmy, a ja odpisałam, że właśnie chyba cię kiedyś widziałam. A my go widujemy codziennie, bo go tak jakby śledzimy.
Wczoraj poszłyśmy z Marry do galerii, bo musiała wymienić koszulę w Stradivaiusie. Potem poszłyśmy na naleśniki były pyszne z szynką, papryką,pomidorem,serem żółtym i sosem ziołowym. Nie smakował jej sos, więc zaczęła go wycierać serwetkami. Dostałyśmy kartę stałego klienta 15% Też już potem nie mogła zjeść naleśnika, a żeby nie było przykro Pani to mądra ona schowała go w torebkę i wyrzuciła po drodze. Zamówiłyśmy jeszcze koktajl porzeczkowy <3.<3 Potem poszłyśmy do Apteki, bo musiała kupić jakieś leki. W Aptece znalazłam jej chłopaka z kartonu równego jej wzrostu. W drodze powrotnej każdemu mówiłyśmy " Dobry wieczór życzmy wesołych świąt" Każdy z uśmiechem odpowiadał nam " Dziękuję, ja również" nawet żuleczkom życzyłyśmy wesołych świąt, ale oni odpowiedzieli "łołosjtsm" ;c U nas w mieście na słupie są ogłoszenia zrobione przez fanki 1D ;o Jest na nich napisane : ' Jeśli ty też marzysz o koncercie One Direction w Polsce to to ogłoszenie jest dla Ciebie itd" Potem zobaczyłyśmy na tablicy ogłoszeń, że w Multikinie są bilety po 10 zł, więc Marry zadzwoniła do mamy, ale jej nie pozwoliła, bo powiedziała, że nie będzie chodzić o 21;00 do kina, bo jeszcze ją ktoś porwie, a jutro idą na urodziny do kogoś tam. Po powrocie do domu musiałam od razu wejść na fejsa i nie wierzyłam własnym oczom jak zobaczyłam wiadomość od kolegi : " KOCHAM CIĘ" tak, tak byłam w szoku, bo to nie podobne do niego, myślałam, że się upił czy coś, ale napisał, że jak pisze ze mną to serce mocniej mu bije i przeprasza, ale chciał abym wiedziała. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja go znam przez fejsa i nigdy się nie widzieliśmy (choć w ferie mamy się spotkać). Jedyny co mamy to codzienne 100 wiadomości ze sobą. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, ale jak z nim piszę to wydaje mi się, że znamy się od dziecka. Sporo osób poznałam przez neta i może wydawać się to wam dziwne, ale nie zamieniłabym tych osób na nic. Jak mieliśmy się spotkać skoro oni mieszkają daleko. W sklepie.?. w szkole.?. na podwórku.?. na ulicy.?. no właśnie się nie da. Te osoby poznane w Internecie są dla mnie tak samo ważne jak te osoby z którymi się znam od dawna, tylko na jednych bardziej mi zależy, a na innych troszkę mniej. Ale to nie znaczy, że Ci poznani przez neta są gorsi. NIGDY W ŻYCIU
Niedziela ;o
Ratunku umieram z nudów ;o już byłam w kościele, ale nic się ciekawego nie działo.!.
Teraz angil 80 słówek po ang + 80 po polsku. HELP ME NOW
Ps.: Jeśli możecie to polubcie i wyślijcie znajomym z góry dziękuję ALE Z CIEBIE FEJM MISIACZKU

sobota, 8 grudnia 2012

Jejku w szkole poprawianie ocen i ta nauka... Oby do Świąt Bożego Narodzenia, a potem Sylwester <3 Ciekawe czy doczekamy się Sylwestra, w końcu 21.12.12 KONIEC ŚWIATA. Szczerze jakoś w to nie wierzę, moim zdaniem codziennie dla kogoś jest koniec świata (ktoś umiera, kogoś traci dla siebie bliskiego,potrzebnego) Codziennie zbliżamy się powoli do końca Świata, ale nikt tego nie czuje i nie zdaje sobie z tego sprawy. Jacie w mojej szkole dzieją się takie rzeczy o których sobie psychiatra nie wyobraża, Ostatnio dowiedziałam się, że chłopak z równoległej klasy uciekł z domu i się ukrywa u przyjaciółki. Jego dziewczyny dom przeszukiwała policja....W środę byłyśmy z dziewczynami w Starbuck i siedziały koło nas takie dupeczki <3 Jak wyszłyśmy oni też wyszli, więc stwierdziłyśmy, że będziemy za nimi iść, ale niestety nie długo szłyśmy, bo poszli na autobus, ale nam pomachali i przesłali na buziaka to było takie słodkie. Niedługo będzie film, w którym mój braciszek cioteczny gra. Ach ja i ta moja rodzina FEJM <3  Film wydaje się na bardzo fajny, reżyserką jest ta od 'Galerianek" na końcu posta wstawię zwiastun i sami stwierdzicie co o nim myślicie. Nikodem będzie takim drugim Dominikiem z "Sali Samobójców" ....
 Dzisiaj są urodziny Marry, więc szykuje się impreza.!. Wpadłam na świetny pomysł, że jak będziemy iść do niej z Klaudią to kupimy jej babeczkę w kształcie Cookis Monster, wsadzimy tam świeczkę i pójdziemy do niej z balonami. Już chcę zobaczyć jej reakcję <3 Pewnie jak wyjdą goście i będzie późno to wejdziemy na chatroulette - nie ma to jak nowe znajomości przez neta ;o Ale my tam wchodzimy tylko po to aby obczaić ludzi, a jak będzie ktoś ładny to pogadać, ale my i ten nasz wspaniały angielski przeraża nas... Wczoraj przyjechała Alexis i nie mogłyśmy się nagadać, bo dość długo się nie widziałyśmy. A co do spraw miłosnych no to tak.: Jestem samotna i mi to nie przeszkadza, choć czasem przydałaby mi się osoba która by mnie przytuliła i wiedzieć, że jest się dla kogoś potrzebnym, ale nie ma sensu szukać tej osoby na siłę. Pewnie gdzieś na nas czeka, a jak nie to zapraszam do zakonu.
Jutro w naszym mieście jest organizowane po raz kolejny " FREE HUGS" szczerze jakoś mnie to nie kręci - podchodzenie do ludzi i ich przytulanie na siłę. Właśnie kumpela napisała do mnie na fejsa czy się wybieramy , ale ja raczej odpadam. Trzeba wszystko poprawić, a dzisiaj jeszcze urodziny, więc trzeba znaleźć chociaż jutro czas na naukę. Ale jeszcze zobaczymy co z tego wyjdzie...
Jak tam był u was Mikołaj.?. U mnie był i przyniósł mi nowy laptop; Vaio <3 Tak, tak jaram się. W starym laptopie miałam zepsutą cam, a w tym wszystko działa. Nareszcie będę mogła gadać z przyjaciółmi na skajpaju <3 Tylko mam tu Windows 8 i bardzo się różni od 7, ale już ogarnęłam szystko i jest spoko. Zaraz idę zrobić sobie gorącą czekoladę i będę oglądać Gossip Girl/Pretty Little Liars. Och, ach me gusta <3 Potem się szykuje i idę kupić babeczkę Monster. Już niedługo się widzę z Alanem, jejku nawet nie wiecie jak się za nim stęskniłam. Dawno się nie widzieliśmy, niestety, bo dzielą nas te głupie km... W czwartek pokłóciłam się z kolegą o jakieś głupstwo, ale już się pogodziliśmy... Idę na randkę z Gossip Girl

niedziela, 2 grudnia 2012

Tak tak...Wiem bardzo długo mnie tu nie było i bardzo zaniedbałam mój Blog. Pewnie większość z was przez to mnie opuściła.. Jakoś zatęskniłam za pisaniem i stwierdziłam, że jeśli to moja pasja to nie mogę sobie jej odmówić i z niej zrezygnować. To tak jakby narkoman odmówił sobie narkotyków lub alkocholik odmówił sobie alkocholu. Tak ja jestem Blogerką i nie mam zamiaru odmówić sobie pisania. To sprawia mi przyjemność, Blog jest dla mnie jak mój własny pamiętnik którym się dzielę z innymi. Jak weszłam na mojego Bloga postanowiłam tu trochę pozmieniać: Jak sami widzicie.
Dzisiaj mamy niedzielę omomom <3.<3 Jutro szkoła, ale jakoś się tym bardzo nie przejmuję, bo jutro mam luzik, tylko kartkóweczka czeka mnie z niemca, ale to jest już  u nas normą. Jestem w lekkim szoku, bo wczoraj dowiedziłam się, że mój znajomy miał problem z narkotykami i był w ośrodku... Ale już z niego wyszedł i jest wszystko dobrze.
Wczoraj rozmawiałam z moim mężem Oskarem na skajpaju. Poznałam się z nim przypadkowo kiedyś na fejsie i wczoraj pierwszy raz się zobaczyliśmy tak jakby to powiedzieć "na żywo" przez skajpa. Długo rozmawialiśmy, ale potem musiał iść, bo się umówił ze znajomymi. U niego jest już śnieg omomo <3.<3 To teraz ja czekam, aż u mnie się pojawią pierwsze płatki śniegu...Jejku niedługo święta jakoś nie mogę w to uwieżyć. Uwielbiam ten klimat świąteczny jak wracam z dodatkowych zajęć przez główną aleję i pada śnieg, wszędzie są lampeczki, ludzie idą z dziećmi i prezentami, każdy się do siebie nawzajem uśmiecha... Ten czas jest naprawdę taki magiczny jak w filmach.
W szkole u mnie jest okej ;d Oceny nawet, nawet. Klasa jest przeciętna, myślałam, że się szybko zgramy, ale jednak się myliłam, każdy podzielił się na swoje "bandy" Sporo osób wyjechało na obóz do Zakopanego od 30.11 do 8.12. W piątek miałam na 7:10 ;/ Więc miałam okazje, aby pożegnać się z osobami które wyjeżdżały na obóz. Poznałam w szkole pewnego chłopaka Sebastiana jest bardzo fajny i miły. Od czwartku jest moim bratem i wgl bardzo dobrze się dogadujemy. Moja przyjaciółka z klasy za nim nie przepada, a drugiej zaś się podoba. Miśka uważa, że będę kiedyś z Sebą, ale jakoś w to nie wierzę. Chciałabym się z nim przyjaźnić tak jak z Alexem i Alanem. To jest moje marzenie świąteczne, aby Seba był moim przyjacielem, aż do śmierci. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety też wyjechał do Zakopanego, ale niedługo wraca. Bądźmy dobrej myśli ;) W piątek u nas w szkole były Andrzejki, więc ubłagaliśmy wychowaczynię abyśmy poczli na wróżby na j.polskim. Moje przyszłość mnie przeraża: "Jestem osobą miłą, sypatyczną i ładną, ale będę samotna" Mój mąż będzie miał na imię Igor, o i właśnie będę zakonnicą. Na religi bardzo mnie bolała głowa i Mary (moją przyjaciółkę- jesteśmy razem w klasie) tak samo, więc poszłyśmy do pielęgniarki, powiedziała, że nie może nas zwolnić samych. Więc zadzwoniłam po tatę i zabrał mnie i Marysię. Miałam iść z Miśką na koncert o 17, ale jakoś nam się nie chciało. Dlatego kupiłyśmy chipsy, cole i zrobiłyśmy sobie wieczór ze Zmierzchem " Przed Świtem cz.2" <3 Ale zacioł nam się w połowie i nie mogłyśmy obejrzeć :c
Idę na randkę z niemcem, a potem z matematyką, aby nie była zazdrosna...
Postaram się coś niedługo dodać.