sobota, 26 maja 2012

Czizzi's Diary 25.05.2012



Przez ten tydzień sporo się wydarzyło. Niestety ciągle zbyt mało czasu, aby wejść na Bloga i coś napisać. Za co z góry Przepraszam.!.
Z tego co pamiętam to mój ostatni post był napisany w poniedziałek. A od tego czasu się wiele wydarzyło. Here We go.!.
We wtorek poszłam do szkoły w szkole miałam akcje z moją przyjaciółką (J) która mnie niby wyzywała. No to podeszłam do niej i tak: -Nie ma co.!. Jak się komuś ufa, powierza wszystkie sekrety, spędza się z nią każdą wolną chwilę. A potem się okazuje, ta bliska Ci osoba obgaduje cię za plecami i wyzywa. Ona była zdziwiona i nie wiedziała o co chodzi. Poprosiłam moją kumpelę z klasy aby zawołała tą dziewczynę (A), która powiedziała nam, że jestem obgadywana. Przyszła i chyba zrobiło jej się głupio, bo zaczęła kręcić, że to może to o inną dziewczynę chodziło. Przeprosiłam (J), że tak na nią naskoczyłam, a (A) pewnie chciała nas pokłócić. Środa.?. W środę miałam zajęcia dodatkowe i się ucieszyłam bo zdałam test. Ledwo co, ale zdałam. W czwartek poszłyśmy na trening do liceum na sportowe czwartki. Przyszli też nasi "bardzo lubiani koledzy" którzy próbują być super... Oblałam Milenę wodą, bo nie chciała pójść ze mną biegać na 300. I chłopcy też nas oblali. Spodobał mi się taki niezły chłopak w fioletowej koszulce. Milena i Iza podeszły do niego i zagadały. Niestety nie poprosiły go o numer, a to były ostatnie czwartki, więc mój znajomy w fioletowej koszulce przepadł :( Poszłyśmy po treningu szukać jakiegoś opuszczonego domu. Poszłyśmy do takiego lasu, ale nie poszłyśmy zbyt daleko, bo była rzeczka tak jakby. W drodze powrotnej był dom a w ścianie taka jakby dziura. Zobaczyłam, bo dziewczyny się bały. Niestety tam nic nie było tylko wieszaki,rozerwane ubrania i śmierdziało. Postanowiłam zrobić zdjęcie. Przyjzałyśmy się wszystkie temu zdjęciu i było tam coś takiego białego jakby duch. Jak się patrzyło to tego nie było, tylko na zdjeciu to widać. Ale sądziłmy, że się pewnie nakręcamy,  a to jest światło... W domu bałam się zejść do kuchni. Musiałam sobie zapalać wszystkie światła. W piątek Ci chłopaki co byli z nami na czwartkach, powiedzieli, że jakbyśmy ich poprosili to by załatwili nam tego ciacha numer. Ta napewno ciekawe w jaki sposób. Po szkole poszłyśmy w trójkę do parku (Ja,Iza i Milena) przeszłyśmy przez taki most i tam była taka polana. Siedzieli tam jacyś chłopaki ok nic nie gadałyśmy do nich więc było spoko. Ale jak poszłyśmy stamtąd to nas zaczeli śledzić. Miałyśmy szczęście, bo chociaż byli przystojni. W połowie drogi Iza musiała iść, więc zadzwoniłyśmy po naszą kumplę Natalkę. A chłopaki nas nadal śledzili poszłyśmy do takiego jakby jeziorka. To chłopaki zaczeli gwizdać wołać nas i krzyczeć " I LOVE YOU BEJBE" nie mogłyśmy z nich wyrobić. Dla jaj zapisałyśmy im nasze numery na chodniku takim z piasku. Jak odeszłyśmy patrzyłyśmy się czy podbiegli i oczywiście zapisali nasze numery i póścili nam sygnał. Ja nie mogłam wyrobić potem, bo jacyś faceci chyba napisali do Natalki smsa takiego dozwolonego od 18 lat; / A do Mileny ktoś dzwonił z zastrzeżony, ale nie odbierała.  Fart, że do mnie nikt nie dzwonił i nie pisał. Potem pisałam z chłopakiem z parku, który ma na imię Krystian miły jest. Dzisiaj dzień mamy <3 Złożyłam jej życzenia, Iwo zrobił koronę dla mamy. I zabieramy ją za tydzień na Sushi lub zrobię w domu. Bo dzisiaj miała urodziny swojej psiapsióły  Poszłyśmy potem z dziewczynami znowu do parku na polane. Milena powiedziała, że się zrzuci dla jaj z mostu i się pytała przechodniego faceta: "-Mogę skoczyć, bo musze spytać się osoby pełnoletniej, a pewnie Pan ma już dziecie, więc Pan wie" Nie wyrabiałyśmy z niej. Potem Iza dostała smsa od babci " niech  ta niższa nie skacze" Jezu skąd ona wiedziała. Czułyśmy się takie obserwowane... Potem jacyś naćpani chłopaki nas śledzili trochę się bałyśmy. Ale podeszłam do babki która siedziała na ławce i z takim testekm, że mama siedzi ooo wkońcu przyszła. Przyjeli to, bo odeszli. Więc to chyba na tyle na dzisiaj teraz gadam z chłopakami na skype i nie wyrabiam z nich.

poniedziałek, 21 maja 2012

Czizzi's Diary 19,20,21.05.2012

Zdjęcie pozostawiam bez komentarza. Dodałam wreszcie jakieś zdjęcie, bo piszę, że chodzę na te "sesję", a potem żadnego zdjęcia nie ma. To zdjęcie było wykonane w piątek z Olą. Pracowała mi się z nią świetnie można było z nią porozmawiać i się nie stresowałam jak zazwyczaj to jest.  Potem poszłam do Zuzki mojej przyjaciółki ze sql. Pogadałyśmy zamówiłyśmy pizze i włączyłyśmy  "The Exorcism of Emily Rose", nie dotrwałyśmy do końca. Drzwi w przedpokoju ciągle trzaskały i słyszałyśmy jak ktoś chodzi po domu, a byłyśmy w nim same. Ale mamy zrytą psychę. Bałyśmy się wyjść z pokoju, bo było to ok 20  i zrobiło się ciemno. Miałam wracać do domu taksówką lub autobusem, ale postanowiłam zadzwonić po tatę i przyjechał. Potem oglądałam " Zaklinacz Dusz" Kocham ten serial, ale nie jest zbytnio straszny, więc gitowo. Jak szłam spać była godzina 0;00 (niby ta godzina duchów czy coś) to wydawało mi się, że ktoś coś mówi do mnie, więc nałożyłam słuchawki to w dziwny sposób mi się rozładowały. Muszę przyznać, że mój sen też był bardzo kreatywny byłam w tym śnie jakąś sierotą dosłownie mówię. Mieszkałam w jakiśm domu z Zuzą gdzie były jakieś dzieci psycho które raczej powinny mieszkać w psychiatryku. I miałyśmy łóżko nad którym pisało "Tu mordowali dzieci". Nie ma co, ale moja kreatywność snów czasem mnie przeraża. Ktoś powiedział nam, że to będzie nasza (moja i Zuzy) ostatnia noc, dlatego połączyłyśmy łóżka i starałyśmy się nie zasnąć. Byłyśmy pewne, że zabije nas taki chłopak, który był jakiś nawiedzony wstawł w nocy i gadał z kimś. Ale podszedła do nas blada dziewczynka, z czarnymi włosami i oczami i wciągneła nasze dusze do siebie. Tak jakby. Cieszę się, że to był tylko sen <3

Co do zdjęcia to też wykonane przez Aleksandrę <3  Takie tam z serii " Co ja paczam". W sobotę były u mnie porządki nie ma co super zajęcie. Bo nasza Pani sprzątaczka nie mogła przyjść i umiałam zasuwać ze ścierą i wycierać kurze. Jak ja dawno tego nie robiłam.  Ja nie mogę Po co sprzątać.?. Co ja będę w przyszłości ze szczotą zasuwać czy co.?. Ale wolałam nie denerwować rodziców i posprzątać w swoim pokoju raz na jakiś czas jak posprzątam sama nic się nie stanie. Sprzątanie jest najfajniejsze przy muzyce. Szczotka lub Mop zastępują mi partnera, ale zazwyczaj dobrze sprawuje się w roli mikrofonu. Cała sobota minęła na sprzątaniu, a potem na muzeum. Noc w muzeum opisałam we wcześniejszym poście.  Niedziela była super <3 <3 Pojechaliśmy z rodzicami, Iwciem i Alexis  do Warszawy. Napoczątku pojechałam do Alexis (bo studiuje w Wawie i tam mieszka) po buty które jej pożyczyłam i musiałam odebrać osobiście, bo takto by mi ich nigdy nie oddała. Potem pojechaliśmy na Starówkę z całą familią. Bardzo spodobał mi się Pomnik małego żołnierzka był taki urokliwy. Jejku żyje nam się w takich dobrych czasach, pomijając różne rzeczy. A kiedyś walczyły na wojnie dzieci w Iwa wieku nie wyobrażam sobie jakby mój brat i ja uciesniczylibyśmy w wojnie. Ja to jeszcze pół biedy, ale Iwcio :(  Potem pojechaliśmy potem tata pokazał Iwciowi i mi gdzie studiował " W akademi teatralnej" Czy jak to się tam nazywa. Przeszliśmy się do resteuracji i zjedliśmy obiad.  Następnie pojechaliśmy do Blue City na zakupy, ale mieliśmy tylko godzinę ;/ Kupiłam sobie sukienkę w Bershce. Postaram się zrobić zdjęcie i wstawić, ale to już nie dzisiaj. W Subway obsługiwało mnie takie ciacho, że zapomniałam co miałam zamówić <3 Mam nadzieję, że niczego nie ominęłam.

Zdjęcie z serii " Nie hipsteryzuj". Dzisiałam miałam jakiś koncert w szkole dlatego przepadł mi jeden polski, ale miałam po koncercie drugi. Mieliśmy pisać kartkówkę, ale Pani chyba zapomniała, bo do nas z takim tekstem " Drodzy uczniowie nie mogę znaleźć waszych kartkówek mam tylko klasy e, może wasze zostawiłam w domu. My to tam siedzieliśmy cicho, nie zależało nam, aby pisać. Niech poszuka w domu kto wie może znajdzie. Życzę jej powodzenia. Pisałam poprawę z matmy bo dostałam beznadziejną ocenę. Na farta miałam pomoc w zeszycie. Pomoc zeszytu na poprawie zawsze spoko. Ciekawe co dostanę. Na wf biegaliśmy, umówiłyśmy się (ja i Monia) z Panem, że założy dziś garnitur. Nie nałożył, powiedział, że nałoży jak my nałożymy sukienki. To sobie poczeka, bo moja nowa sukienka nie nadaje się do szkoły... chyba. Potem miałam dodatkowy Angielski nic szczególnego się nie wydarzyło. Jak wracałam kupiłam sobie napój energetyczny Blow dla kobiet,dziewczyn. Jaki on jest pycha poziomkowy <3 Wracając spotkałam moich kolegów. Mateusz i Karol powiedzieli, że byli u mnie, ale zawsze zapominają w którym domku mieszkam. Dlatego Mateusz krzyczał na całej uliczce "Kaya kochanie wychodź." Nie wyrobię z tych ludzi. Umówiłam się z chłopakami, że w czwartek idą z nami biegać. Ps.: Na dziś są trzy piosenki dnia, z powodu, że nie dodawałam postów. Co do drugiej piosenki to fajna sprawa grać na Iphonie. Dodałam tą piosenkę, bo fajni są w niej chłopcy.

Czizzi's Diary 19.05.2012

Przepraszam, że nic nie pisałam przez te dwa dni, ale nia miałam jak, bo nie było mnie w domu. W sobotę poszłam z Miśką i moją przyjaciółką (Zuzą). Miałyśmy iść też z Mateuszem, ale zadzwonił do nas, że jest poza miastem, u cioci. Poszłyśmy w czwórkę, bo miałam zabrać Iwcia, a potem tata miał przyjść i wziąć go. Mój brat ubóstwia blondynki, dlatego spodobała mu się Zuza. Wszędzie chciał z nią chodzić, przytulał się do niej. Zuza powiedziała, że nie widziała słodszego malucha. Mój tata przyszedł za pare minut do muzeum i zabrał Iwciaka. My poszłyśmy na wystawę zwierząt. Szedł taki przystojny chłopak, że ja nie mogę.!. Powiedział dziewczynom, a moja kochana Zuzka jak przeszedł koło nas popchnęła mnie na niego. Zaczeliśmy się oboje śmiać i go przeprosiłam. Najlepsze w tym wszystkim było, że szedł ze starszym bratem. W Alexis stylu mogłabym ich poznać jakbym wiedziała jak się wgl nazywa. Jak mój kolega z muzeum na którego wpadłam czyta tego Bloga to proszę o kontakt. (haha) Potem dziewczynom zachciało się do kiblacza, więc mojego "męża" straciłam. Potem poszłyśmy do Groszka po chipsy, bo chciało się Miśce jeść. Potem ciągle się szlajałyśmy. Próbowałyśmy zrobić sesję w lustrze windy, ale gdy naciskałam przycisk w aby zrobić zdjęcie to ktoś wchodził. Poszłyśmy oglądać obrazy i dziewczyny chciały abym je opisała, bo zawsze mam taką wenę twórczą. Na pierwszym obrazie była namalowana chyba wojna no to powiedziałam, że ktoś tutaj zamordował lód. Na drugim był jakiś facet, który wyglądał jakby przeszedł operację plastyczną, miał krzywe zęby i miał chyba z tego zjarę. Na trzecim obrazie wolę nie pisać co było, bo zostawiłam ten obraz bez komentarze bo jakby to napisać był dozwolony od 18 lat. Dziewczyny nie mogły wyrobić z mojego opisywania obrazów. Poszłam z Miśką odprowadzić Zuzę, bo musiała wracać do domu o 22;30, bo następnego dnia miała zawody. Nagrałyśmy filmik jak się bijemy z Zuzą, potem jak tańczymy z Miśka i wgl głupawka nas dopadła. Niestety Zuz powiedziała jak wstawię ten filmik to zostanę zabita. Jak odprowadziłyśmy Zuzę to poszłyśmy z Dominiką do Żabki, oczywiście znając nasz fart jakieś dwa dresy zaczęły nas śledzić. Dlatego przyśpieszyłyśmy i oczywiście oni też, krzyknęłam (udając, że macham ) Tato już idziemy poczekajcie chwilę. Chyba to przyjeli, bo skręcili. Kupiłyśmy sobie coca colę i poszłyśm pod pomnik usiąść. Ale za pare minut poszłyśmy do mnie na podwórko. A ok godziny 23;30 rozdzieliśyśmy się, bo byłyśmy zmęczone. Tak wgl to do muzeum poszłyśmy o 20, a było czynne do 1.00 w nocy.

czwartek, 17 maja 2012

Czizzi's Diary 17.05.2012

 
Co do zdjęcia to stare jest, ale ma podoba mi się. 
Dzisiaj poszłam z koleżankami (ja, Milena, Iza, Pati) i kolegą do liceum, na czwartki sportowe. Biegałyśmy na 100 i 60, a potem skakałyśmy. Jak mi poszło.?. Lepiej nie pytać... Było tak zimno, że nie mogłam wytrzymać a my mieliśmy biec w dresie i bokserce. Na początku biegłam ja, Milena, Iza i jakaś dziewczyna w majtkach i takim króciutkim sportowym staniku. Nazywamy ją krótkie spodenki, bo moja koleżanka myślała, że to są takie króciutkie spodenki. Zajęłam 3 miejsce, 2 miejsce Monia, a pierwsze.?. Krótkie spodenki oczywiście. Jakiś facet zaproponował nam trening jutro, ale zapomniałyśmy gdzie miałyśmy się spotkać z nim. Mój kolega najlepszy przyszedł biegać, zobaczył nas (pewnie nie chciał sobie zrobić lipy czy coś) powiedział Pani, że bardzo boli go noga i nie biega. Potem patrzymy z dziewczynami, a on gra w nogę. Spoko myślałyśmy, że go noga boli. Mam pytanie Dlaczego ludzie są fałszywi.?.  Dlaczego połowa z nich patrzy na pieniądze.?. A druga połowa udaje twoich przyjaciół, a potem cię obgadują i są mili jak coś chcą.?. Dlaczego.?. Szczerze pisząc ja tego nie rozumiem i chyba nie zrozumiem ja nie należę, ani do tej połowy, ani do drugiej. Potem poszłyśmy na plac zabaw lubimy jakoś tam chodzić spotkałyśmy naszych chłopaków z klasy i równoległej. Pobyłyśmy trochę tam, a potem chciałyśmy pójść do jakiegoś nawiedzonego domu. W moim mieście już jest ich mało, ale jak się ktoś uprze to znajdzie. I my oczywiście znalazłyśmy nawet dwa. Do jednego weszłam ja i Milena, bo dziewczyny się bały. W dwójkę to słabo wchodzić, dlatego za chwilę wyszłyśmy. Potem poszłyśmy do jakiegoś opuszczonego. Nie miałyśmy co robić, więc usiadłyśmy na schodach choć się bałyśmy. Dziewczyny zaczęły gadać coś o duchach i nagle ktoś powiedział do nas : "Uciekajcie stąd!". Jak się wszystkie zlękłyśmy zaczęłyśmy się drzeć i uciekać jednocześnie. Myślałyśmy, że się nam to wydawało, ale nie ma opcji, aby wszystkie cztery to samo usłyszały. To było dziwne, dlatego postanowiłyśmy, że dzisiaj już nigdzie nie wchodzimy. 
Jutro szkoła ;/ ech ale potem weekend <3 Jakie plany, bo jak na razie u mnie żadnych nie ma ;(
Przepraszam, że dziś tak mało, ale muszę iść teraz wkuwać. Jutro postaram się napisać więcej





wtorek, 15 maja 2012

Czizzi's Diary 15.05.2012



Przepraszam za bardzo twarzowe zdjęcie, ale piszę z innego laptopu, a tu się nie ma moich zdjęć, a jak są to z wieku 7 lat. Chyba rozumiecie. To zdjęcie wykonałam przed chwilą. Niektóre osoby pytają mnie dlaczego nie dodaję już piosenki dnia. Chciałabym przeprosić, że nie dodawałam, ale coś się działo mi z youtubem. Nie pisałam nic, bo nie było mnie w domu, a jak byłam to wieczorem. Miałam iść w piątek z Miśką i moimi znajomymi na noc w muzeum, ale mojej cioci, która mi o tym powiedziała coś się pomyliło i jest to za tydzień. Już się nie mogę doczekać idę na to z moją przyjaciółką Julą, Monią, Alexem, Mateo i może Miśka, ale to zależy czy pozwolą jej rodzice, bo chcieliśmy iść potem na szkołę (na plac zabaw jak małe dzieci). Ale miśka uważa, że to jest włamywanie się, ale przecież my chodzimy do tej szkoły, więc to nie włamywanie się. Nie mogę już wytrzymać z fałszywości ludzi. Dowiedziałam się, że byłam obgadywana za plecami, a potem ta osoba mówi, że to nieprawda. I jedno pytanie komu tu wierzyć.?. Wczoraj miałam wolne pojechałam na finały mojego brata tańczył Krakowiaka zajął 2 miejsce ze swoim przedszkolem. Żalił mi się, że otrzymali słabe nagrody. Dzisiaj w szkole spoko było poszłam na niemiecki i z mojego zdziwienia Pan Nierucha postawił mi 4 z testu :o To był dla mnie szok. Ale nie mogę ukryć bardzo się z tego cieszyłam. Chłopaki pojechali na zawody w piłkę nożną, więc było trochę nudno, ale nie przeszkadzało nam to. My gramy za tydzień...chyba, że się coś zmieni. Pytają mnie osoby na gg, kto pierwszy zaczął pisać Baju ja czy miśka.?. Ja, jakoś tak mi się przyjęło przez Alexa, bo on tak zawsze pisał do mnie. Dziś miała nam Pani oddać testy, ale powiedziała, że całej klasie poszły źle (z tego co się orientuję dostałam chyba 3) i mamy poprawę w piątek. Dziękuję wszystkim za miłe komentarze, emaile :) Cieszę się, że ktoś jest jeszcze na moim Blogu i go czyta. Dowiedziałam się, że ktoś czyta go z Rosji i USA. SZOK.!. Ale się z tego bardzo cieszę ;) Będę wdzięczna jeśli ktoś będzie mógł pokazać ten Blog swoim znajomym.!. Dziś w szkole powiedziano mi, że znajduję się na bestach. Myślałam, że ktoś mnie wrabia, ale jak wróciłam do domu, sprawdziłam czy to prawda i to jest prawda ;o Kolejny SZOK. Trololo, siamsiaramsiam piosenka na dziś którą uwielbiam, pokazał mi ją Alan <3 Uwielbiam jej znaczenie po polsku. Tłumaczenie dodam pod piosenką. Mile widziane są komentarze i  co myślicie o piosence.?.  :)

To jest odrobinę zabawne, to uczucie w środku
Nie jestem jedną z tych, którzy łatwo ukrywają się
Nie mam dużo pieniędzy, ale chłopcze gdybym miała
To kupiłabym duży dom, gdzie oboje moglibyśmy mieszkać

Więc wybacz mi zapominanie, ale to coś co robię
Widzisz zapomniałam czy one są zielone czy niebieskie
W każdym razie coś co naprawdę mam na myśli
Twoje oczy są najsłodszymi jakie kiedykolwiek widziałam

I możesz powiedzieć wszystkim, to jest twoja piosenka
To może być całkiem proste, ale teraz to jest zrobione
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że zapisałam to w słowach
Jak cudowne jest życie podczas, gdy jesteś na świecie

Gdybym była rzeźbiarzem, ale wtedy znowu, nie
Lub dziewczyną, która robi mikstury w wędrownym przedstawieniu
Wiem, że to niewiele, ale to najlepsze co potrafię zrobić
Mój prezent jest moją piosenką i ta jest dla Ciebie

I możesz powiedzieć wszystkim, to jest twoja piosenka
To może być całkiem proste ale teraz to jest zrobione
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że zapisałam to w słowach
Jak cudowne jest życie podczas, gdy jesteś na świecie

piątek, 11 maja 2012

Czizzi's Diary 11.05.2012

Jezu.!. Ile ja w tej szkole mam nauki ;/ Dopiero co wróciłam z obozu i weekendu majowego to już mam testy. Miałam test z matmy, wosu, anglika i chemii. Super prawda.?. Co się wydarzyło przez ten weekend.?. Nic szczególnego. No tylko kolega zrobił z siebie głupiego i Pani dała nam płyty z fotami z obozu. Co do tej akcji z kolegą to wszystko zaczęło się tak. Pewnego dnia poprosił mnie o chodzenie i powiedział, abym to przemyślała i dała mu znać na drugi dzień. Spoko, przemyślałam i stwierdziłam, że zawsze mi się podobał. No, ale zobaczę jak będzie się zachowywał następnego dnia.  A następnego dnia dowiedziałam się, że chodzi z moją przyjaciółką. SZOK. prawda. Gdy Jula dowiedziała się, że poprosił nas dwie na raz i, że chciał mieć chyba dwie na raz. To z nim zerwała. On taki smutny i się zapytał czy przemyślałam propozycję wyśmiałam go... To na tyle. Co do zdjęć są masakryczne ;/
Dzisiaj poszłam z mamą na zakupy.!. Kocham z nią zakupy. Kupiłam sobie koszulę w kratę, słuchawki które zawsze chciałam i tshirt z flagą. Robię z siebie skejcika. Ciekawe ile wytrzymam. Spotkałam się dziś ze znajomymi na placu zabaw. Było super. Kto by pomyślał, że zabawa dla dzieci może być też dla nastolatków taką frajdą. Jestem zadowolona z dzisiejszego dnia.  Idę do pokoju posłuchać na słuchwakach. Teraz będę pisać, bo jak na razie nie mam rzadnych testów .!. Jakie plany macie na weekend.?.

niedziela, 6 maja 2012

Czizzi's Diary 06.05.2012


Trololo mam nowy wystrój na Blogu, pomogła mi kumpela i przyjaciółka, którym jestem bardzo wdzięczna.!!.  Wczorajszy dzień bomba.!. Pojechaliśmy do Iłży tak jak to było ustalone. Pojechaliśmy tak głównie spotkać się ze znajomymi którzy są dla nas bardzo blisko i traktujemy ich jak rodzinę (wkońcu jest moją chrzestną) oraz obejrzeć turniej rycerski, który odbywa się tam co roku . Moja ciocia przyjechała z dwoma synami Nikodemem (19lat) i Tymoteuszem (12lat), a druga ciocia z Dionizym (13lat). Napoczątku chodziłam z mamą i ciociami, bo chłopaki gdzieś poszli. Jak ich znalazłam wiadomo poszłam do ich grona. Dawno  się nie widzieliśmy więc niemogliśmy się nagadać. Dowiedziałam się, że Nikodem będzie grał w filmie (Baby Blues). Mój bracieszek sobie kupił cały kombinezon rycerski (zbroja,hełm,piecz i tarcza) Słodko w tym wygląda. Potem jak poszliśmy do domu mamy cioci to wujkowie zaczeli mi mówić jaka ja jestem ładna (ta napewno ), ciągle robili mi zdjęcia (to mnie rozwalło) i zaczeli się kłócić jak mi lepiej jak mam głowę do dołu czy do góry.  Fajne tematy nie ma co... Potem zrobiliśmy sobie turniej rycerski w domu, bo chłopaki mieli sprzęt. Byliśmy w drużynach ja z nikodemem na  Iwcia, Tymka i Dyzia. Potem poszłam nad wodę z Nikodemem, ale jeśli jest ktoś ciekawy to nic się nie wydarzyło. Pytał mnie czy mam już chłopaka, jak tam się układa nasza przyjaźń z Alexem i Alanem i taki wywiad. To co najbardziej lubimy wspominać zaczeliśmy.  W drodze powrotnej do domu pojechaliśmy do Mc, bo Iwo chciał do kolekcji Hot-Wheels. Ja wziełam sobie ciastko z owocami leśnymi, więc cicho gruba nie będę. Dzisiaj pojechaliśmy do resteuracji na obiad. Jak wróciliśmy rodzice poszli spać, bo byli zmęczeni, a ja z Iwciem miałam turniej memory. On jest mistrzem zawsze wygrywa. Ja nie wiem jak on to robi, on mi odpowiada, że ma dobrą pamięć. A potem zaczęłam zmieniać Blogspota. Słyszeliście hym na Euro.?. Ale lipa, jak my z czymś takim wyskoczymy to powodzenia. KOKO EURO SPOKO. W tym całym hymnie są najlepsze śpiewaczki...
Jutro szkoła, nie wierzę ;c Dowiedziałam się przed chwilą od kumpeli z fejsa, że mamy test. Jeszcze czego ;/
A u was jakie nastawienie do powrotu do szkoły.?. Chłopaki mi napisali sms'a, że chcą mnie z kimś sfatać. Teraz sfatki modne. Ale wolę żeby miłość sama przyszła jeśli w ogóle chce przyjść. Jak mam mieć chłopaka to  chcę czuć,że miłość, że to ten jedyny, któremu wszystko powierzę. Ja nie chcę udawanej miłości, bo to moim zdaniu nie będzie mieć sensu, być z kimś z kim się nie chce tylko na przymus znajomych .

sobota, 5 maja 2012

Czizzi's Diary 05.05.2012

Trochę inaczej jest teraz. Prawda.?. Chciałabym Was zapytać czy jest dobrze, czy stara była lepsza.?. Staram się, żeby mój Blog coraz bardziej poszerzać, ale nie wiem czy to mi wychodzi. Wczoraj pojechałyśmy z Miśką do Mc zdjęcia dodam jutro, bo mam je na tel, a głupi rozładował się. Pościągałyśmy sobie nowe aplikacje na telefon i ciągle w nie gramy. Co do Pino jeśli dwie osoby nie mogą to zrobimy tak aby wszystkim pasowało :) Wczoraj była u nas wieczorkiem burza, a dziś ciepło. Nie pojmuję tej pogody. Wczorjsze zakupy z mamą I love it <3 zakupiłam sobie nowy tshirt, krótkie spodenki. Nic poza tym szczególnego się nie wydarzyło. Dzisiaj Iłża, nie chce mi się szczerze pisząc tam jechać, ale będzie moja Chrzestna i cała familka. Dzisiaj sobota, jutro niedziela i szkoła :c Ja nie chcę i znów się zacznie: lekcje, nauka, nauka i nauka ;/ Nie lubię tego ;/ Idę się szykować aby rodzice nie byli na mnie źli. Mam do was wielką prośbę jakby ktoś z was mógłby porozsyłać tego Bloga swoim znajomym to będę bardzo wdzięczna :*

piątek, 4 maja 2012

Czizzi's Diary 04.05.2012

 
Frugo Czerwone mój zakup wczorajszy. Jeszcze nie piłam, czeka na specjalną okazję. Dlaczego wczoraj nie napisałam posta, bo tak się złożyło, że byłam w Kazimierzu. Więc przepraszam. Czy było fajnie.?. Tak pomijając fakt, że gorąco, że pełno ludzi i nie dało się przejść. Najważniejsze było to, że spędziłam ten czas z mamą, tatą i Iwciem, Alexis nie mogło być, bo była na Mazurach. Rzadko wychodzimy gdzieś w takim gronie, bo rodzice pracują. Jak byliśmy w restauracji Iwciak zażyczył sobie naleśniki, takie jak ma w przedszkolu. Czyli z bitą śmietaną i czekoladą. Tak słodko jadł: widelec nie pieścił się mu do buzi, co chwila się wycierał serwetką. Wiecie w końcu pięciolatek. Nawet go nagrałam jak wcinał. Gdy poszliśmy nad Wisłę, bo maluch chciał na statek, poszłam z tatą zorientować się o której mamy wypływ. Gdy Iwo był na górze a ja szłam na górę to krzyknął.
-Kayiusiu - Co Iwciaku.?. - Kocham Ciebie - Ja Ciebie też - Ale ja najbardziej na Świecie.!.
Wszyscy się na nas patrzyli, ale muszę przyznać to było słodkie. Bardzo jest dla mnie ważny, zrobiłabym dla niego wszystko, tak jak dla całej mojej rodziny.  

A co do 02.04.2012 to miałyśmy pójść z Miśka na Siorbet lub deser lodowy, ale ja byłam za naleśnikami. Poszłyśmy na to drugie. Ja sobie zamówiłam naleśnika z szynką, ananasem, serem zółtym i sosem ziołowym, a Miśka naleśnika z kurczakiem, kukurydzą, serem wędzonym, papryką i sosem ziołowym. Wiem może się wydawać feee, ale to jest pycha muszę przyznać.!. W tym dniu miałam jakąś fazę, bo cicho nuciłam sobie w myślach " Zuzia lalka nie duża", a potem nawet zaczęłam śpiewać w drodze do domu. Tak wiem dopadła mnie głupawka. Jutro jadę do Iłży  więc nie wiem czy napiszę nowy post, bo mogę wrócić późno. Jakie mam na dzisiaj plany.?. Teraz odpoczywanie, potem idę do Rosmana lub Sephory po lakier do paznokci. Znacie może jakiś ładny kolor pastelowy z dobrej firmy.?. Miałam jechać dziś nad wodę z Miśka, Alexem, Fabianem, ale pogoda nam nie dopisała, bo ciągle padał deszcz. Jak mama wróci z pracy to się wybieramy na zakupy. Mam zamiar sobie kupić słuchawki i bejsbolówkę czapkę. Czy ktoś się orientuje gdzie mogłabym kupić bejsbolówkę z potworkiem ciasteczkowym o taka http://i.pinger.pl/pgr336/c35d4836000e26cc4ed7a305/   lub tshirt.?. Mam prośbę napiszcie w komentarzach kiedy byście chcieli Pino okey.?.

środa, 2 maja 2012

Czizzi's Diart 02.04.2012

Postanowiłam, że na Blogu będę pisać co dwa dni.
Wczoraj byłyśmy z dziewczynami nad wodą. Ciepło było, więc pogoda nam dopisała. Gdy przechodziłyśmy się po brzegu, chłopaki, których pierwszy raz zobaczyłyśmy na oczy wrzucili Jowitę (dziewczynę z którą byłyśmy) do wody. Mnie też chcieli, ale miałam telefony więc mnie oszczędzili. Potem Jowita zapoznała się z chłopakami. Przedstawiła mi i Kaśce chłopaków. Jakie teraz są sposoby na poznawania ludzi. Kto by pomyślał, że ktoś kogoś wrzuci do wody i już się zaczyna z nim kumplować. Posiadamy ich gg i nr tel. Ale jak na razie ja się z nimi nie kontaktuję, bo nie mam potrzeby. Dzisiaj pewnie siedzę w domu. Może pójdę z mamą do kosmetyczki i na zakupy. Odważyłam się pogadać z mamą o kolczyku w wardze, ale jej reakcja była taka jaką się spodziewałam. Powiedziała, że bym sobie to wybiła z głowy. Jak będę mieć 18 lat i nadal będzie mnie to kręcić to nie będzie mogła mi się sprzeciwić. Sądzę, że do tego czasu już o tym zapomnę.  Chciałabym też mieć tatuaż. Tak wiem sama siebie zadziwiam, ale o tych rzeczach mogę sobie tylko pomarzyć, a do 18 zapomnę. Ale są plusy i minusy tego. Plusy nie muszę pisać mazakiem, nie zmywa się i fajnie to wygląda. Minusy będę mieć to do końca życia, a jak będę starszą panią, to będzie takie obwisłe i słyszałam, że boli. Jak na razie wolę pisać sobie mazakiem. Muszę kończyć, bo Iwcio chce iść do siostry Miśki. ;*