czwartek, 27 grudnia 2012
Christmas time *,*
niedziela, 16 grudnia 2012
Kochasz mnie.!. A nie znasz mnie.!.
W supermarkecie spotkałyśmy mojego tate, wgl jakaś dupeczka w wieku mojej babci zarywała do taty, ale pomińmy. Wróciłyśmy do domu z tatą, ja wzięłam wszystkie książki mi potrzebne i poszłyśmy po Klaudie. Na pizzy to jakaś głupawka nas dorwała. Ciągle się śmiałyśmy, ale też mogłyśmy spokojnie porozmawiać.
W czwartek Sorce jeszcze nie zdołało się zdobyć namiarów do naszego wybranka (na którego mówiłyśmy kratka, bo miał taką seksowną koszule w kratę) ;c Miałyśmy konkurs z niemca i anglika, na który zostałyśmy zapisane bez naszej zgody. Ale spoko wygrałyśmy SZOK.!. Pobiegłyśmy od razu się pochwalić Pani i powiedziała, że jest z nas dumna.
W piątek zobaczyłyśmy, że tzw. Kratka ma lekcje obok w sali i siedzi w rzędzie po lewo w drugiej ławce i ma czarny tshirt. Z tą informacją pobiegłyśmy do Pani i powiedziała, że ją przerażamy i zaraz nam zdobędzie namiary. Okazało się, że jego i nas uczy ta sama Sorka od matmy, więc jak miałyśmy z nią lekcje to się ciągle do nas uśmiechała. My za bardzo nie wiedziałyśmy o co chodzi, ale wiadomo było, że nasza Pani już przeprowadziła z nią rozmowę. Potem poszłyśmy z dziewczynami do pięlęgniarki, bo Were bolał brzuch. Marry musiała powiedzieć oczywiście naszej pielęgniarce, że Kayusi podoba się men z liceum, w końcu Kai żadko kiedy się ktoś podoba. Pielęgniarka, która zna się z moimi rodzicami uśmiechneła się do mnie, ale jak Marry powiedziała jej w której klasie jest mój wybranek to zapytała mnie Pani czy chcę, aby mój tata dostał zawału. Odpowiedziałam, że jeszcze nie wie, ale luzz, dowie się jak dostanie zaproszenie na ślub. Wszyscy zaczeliśmy się śmiał i poszłyśmy. Jak miałyśmy godz.wych i dekorowaliśmy salę, tak żeby było świątecznie. Pani powiedziała nam jego imię i nazwisko nie dało się opisać naszej radości, skakałyśmy ze szczęścia dosłownie. Od razu Kaya musiała obczaić go na fejsiku i zaczepić Na wf nie ćwiczyłam dzięki mojemu zwolnieniu, napisał do mnie czy się znamy ja powiedziała, że przez przypadek go zaczepiłam i tak jakoś się rozpoczęła nasza znajomość, aż do teraz. Marry się śmiała z naszej rozmowy jak napisał do mnie, że chodzimy do tej samej szkoły i się pewnie widzieliśmy, a ja odpisałam, że właśnie chyba cię kiedyś widziałam. A my go widujemy codziennie, bo go tak jakby śledzimy.
Wczoraj poszłyśmy z Marry do galerii, bo musiała wymienić koszulę w Stradivaiusie. Potem poszłyśmy na naleśniki były pyszne z szynką, papryką,pomidorem,serem żółtym i sosem ziołowym. Nie smakował jej sos, więc zaczęła go wycierać serwetkami. Dostałyśmy kartę stałego klienta 15% Też już potem nie mogła zjeść naleśnika, a żeby nie było przykro Pani to mądra ona schowała go w torebkę i wyrzuciła po drodze. Zamówiłyśmy jeszcze koktajl porzeczkowy <3.<3 Potem poszłyśmy do Apteki, bo musiała kupić jakieś leki. W Aptece znalazłam jej chłopaka z kartonu równego jej wzrostu. W drodze powrotnej każdemu mówiłyśmy " Dobry wieczór życzmy wesołych świąt" Każdy z uśmiechem odpowiadał nam " Dziękuję, ja również" nawet żuleczkom życzyłyśmy wesołych świąt, ale oni odpowiedzieli "łołosjtsm" ;c U nas w mieście na słupie są ogłoszenia zrobione przez fanki 1D ;o Jest na nich napisane : ' Jeśli ty też marzysz o koncercie One Direction w Polsce to to ogłoszenie jest dla Ciebie itd" Potem zobaczyłyśmy na tablicy ogłoszeń, że w Multikinie są bilety po 10 zł, więc Marry zadzwoniła do mamy, ale jej nie pozwoliła, bo powiedziała, że nie będzie chodzić o 21;00 do kina, bo jeszcze ją ktoś porwie, a jutro idą na urodziny do kogoś tam. Po powrocie do domu musiałam od razu wejść na fejsa i nie wierzyłam własnym oczom jak zobaczyłam wiadomość od kolegi : " KOCHAM CIĘ" tak, tak byłam w szoku, bo to nie podobne do niego, myślałam, że się upił czy coś, ale napisał, że jak pisze ze mną to serce mocniej mu bije i przeprasza, ale chciał abym wiedziała. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja go znam przez fejsa i nigdy się nie widzieliśmy (choć w ferie mamy się spotkać). Jedyny co mamy to codzienne 100 wiadomości ze sobą. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, ale jak z nim piszę to wydaje mi się, że znamy się od dziecka. Sporo osób poznałam przez neta i może wydawać się to wam dziwne, ale nie zamieniłabym tych osób na nic. Jak mieliśmy się spotkać skoro oni mieszkają daleko. W sklepie.?. w szkole.?. na podwórku.?. na ulicy.?. no właśnie się nie da. Te osoby poznane w Internecie są dla mnie tak samo ważne jak te osoby z którymi się znam od dawna, tylko na jednych bardziej mi zależy, a na innych troszkę mniej. Ale to nie znaczy, że Ci poznani przez neta są gorsi. NIGDY W ŻYCIU
Niedziela ;o
Ratunku umieram z nudów ;o już byłam w kościele, ale nic się ciekawego nie działo.!.
Teraz angil 80 słówek po ang + 80 po polsku. HELP ME NOW
Ps.: Jeśli możecie to polubcie i wyślijcie znajomym z góry dziękuję ALE Z CIEBIE FEJM MISIACZKU
sobota, 8 grudnia 2012
Dzisiaj są urodziny Marry, więc szykuje się impreza.!. Wpadłam na świetny pomysł, że jak będziemy iść do niej z Klaudią to kupimy jej babeczkę w kształcie Cookis Monster, wsadzimy tam świeczkę i pójdziemy do niej z balonami. Już chcę zobaczyć jej reakcję <3 Pewnie jak wyjdą goście i będzie późno to wejdziemy na chatroulette - nie ma to jak nowe znajomości przez neta ;o Ale my tam wchodzimy tylko po to aby obczaić ludzi, a jak będzie ktoś ładny to pogadać, ale my i ten nasz wspaniały angielski przeraża nas... Wczoraj przyjechała Alexis i nie mogłyśmy się nagadać, bo dość długo się nie widziałyśmy. A co do spraw miłosnych no to tak.: Jestem samotna i mi to nie przeszkadza, choć czasem przydałaby mi się osoba która by mnie przytuliła i wiedzieć, że jest się dla kogoś potrzebnym, ale nie ma sensu szukać tej osoby na siłę. Pewnie gdzieś na nas czeka, a jak nie to zapraszam do zakonu.
Jutro w naszym mieście jest organizowane po raz kolejny " FREE HUGS" szczerze jakoś mnie to nie kręci - podchodzenie do ludzi i ich przytulanie na siłę. Właśnie kumpela napisała do mnie na fejsa czy się wybieramy , ale ja raczej odpadam. Trzeba wszystko poprawić, a dzisiaj jeszcze urodziny, więc trzeba znaleźć chociaż jutro czas na naukę. Ale jeszcze zobaczymy co z tego wyjdzie...
Jak tam był u was Mikołaj.?. U mnie był i przyniósł mi nowy laptop; Vaio <3 Tak, tak jaram się. W starym laptopie miałam zepsutą cam, a w tym wszystko działa. Nareszcie będę mogła gadać z przyjaciółmi na skajpaju <3 Tylko mam tu Windows 8 i bardzo się różni od 7, ale już ogarnęłam szystko i jest spoko. Zaraz idę zrobić sobie gorącą czekoladę i będę oglądać Gossip Girl/Pretty Little Liars. Och, ach me gusta <3 Potem się szykuje i idę kupić babeczkę Monster. Już niedługo się widzę z Alanem, jejku nawet nie wiecie jak się za nim stęskniłam. Dawno się nie widzieliśmy, niestety, bo dzielą nas te głupie km... W czwartek pokłóciłam się z kolegą o jakieś głupstwo, ale już się pogodziliśmy... Idę na randkę z Gossip Girl
niedziela, 2 grudnia 2012
Dzisiaj mamy niedzielę omomom <3.<3 Jutro szkoła, ale jakoś się tym bardzo nie przejmuję, bo jutro mam luzik, tylko kartkóweczka czeka mnie z niemca, ale to jest już u nas normą. Jestem w lekkim szoku, bo wczoraj dowiedziłam się, że mój znajomy miał problem z narkotykami i był w ośrodku... Ale już z niego wyszedł i jest wszystko dobrze.
Wczoraj rozmawiałam z moim mężem Oskarem na skajpaju. Poznałam się z nim przypadkowo kiedyś na fejsie i wczoraj pierwszy raz się zobaczyliśmy tak jakby to powiedzieć "na żywo" przez skajpa. Długo rozmawialiśmy, ale potem musiał iść, bo się umówił ze znajomymi. U niego jest już śnieg omomo <3.<3 To teraz ja czekam, aż u mnie się pojawią pierwsze płatki śniegu...Jejku niedługo święta jakoś nie mogę w to uwieżyć. Uwielbiam ten klimat świąteczny jak wracam z dodatkowych zajęć przez główną aleję i pada śnieg, wszędzie są lampeczki, ludzie idą z dziećmi i prezentami, każdy się do siebie nawzajem uśmiecha... Ten czas jest naprawdę taki magiczny jak w filmach.
W szkole u mnie jest okej ;d Oceny nawet, nawet. Klasa jest przeciętna, myślałam, że się szybko zgramy, ale jednak się myliłam, każdy podzielił się na swoje "bandy" Sporo osób wyjechało na obóz do Zakopanego od 30.11 do 8.12. W piątek miałam na 7:10 ;/ Więc miałam okazje, aby pożegnać się z osobami które wyjeżdżały na obóz. Poznałam w szkole pewnego chłopaka Sebastiana jest bardzo fajny i miły. Od czwartku jest moim bratem i wgl bardzo dobrze się dogadujemy. Moja przyjaciółka z klasy za nim nie przepada, a drugiej zaś się podoba. Miśka uważa, że będę kiedyś z Sebą, ale jakoś w to nie wierzę. Chciałabym się z nim przyjaźnić tak jak z Alexem i Alanem. To jest moje marzenie świąteczne, aby Seba był moim przyjacielem, aż do śmierci. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety też wyjechał do Zakopanego, ale niedługo wraca. Bądźmy dobrej myśli ;) W piątek u nas w szkole były Andrzejki, więc ubłagaliśmy wychowaczynię abyśmy poczli na wróżby na j.polskim. Moje przyszłość mnie przeraża: "Jestem osobą miłą, sypatyczną i ładną, ale będę samotna" Mój mąż będzie miał na imię Igor, o i właśnie będę zakonnicą. Na religi bardzo mnie bolała głowa i Mary (moją przyjaciółkę- jesteśmy razem w klasie) tak samo, więc poszłyśmy do pielęgniarki, powiedziała, że nie może nas zwolnić samych. Więc zadzwoniłam po tatę i zabrał mnie i Marysię. Miałam iść z Miśką na koncert o 17, ale jakoś nam się nie chciało. Dlatego kupiłyśmy chipsy, cole i zrobiłyśmy sobie wieczór ze Zmierzchem " Przed Świtem cz.2" <3 Ale zacioł nam się w połowie i nie mogłyśmy obejrzeć :c
Idę na randkę z niemcem, a potem z matematyką, aby nie była zazdrosna...
Postaram się coś niedługo dodać.
piątek, 19 października 2012
Ojejciu jak ja dawno nie pisałam :c
Ale naprawdę nie ma kiedy non stop nauka. Człowiek już nie wyrabia ze swoim życie. Dlaczego z naszym życiem jest tak, że raz jest super,ekstra, the best, a drugiego dnia jest wszystko masakrycznie. KURDE.!. Kto nasze życie zaplanował.?.
Ja się stałam teraz rapsem... Ciekawe za ile mi to przejdzie. Ale to wszystko przez kolegę. Ciągle słuchał Pezet- spadam i jakoś mi się to przez niego przyjęło. Teraz aktualnie gadam z moją przyjaciółką kochaną Madzią na skajpaju. Robimy głupie miny i wgl jest the best.!.
Moi rodzice przerzucili się na zdrowe żarcie. Było spoko przez pierwszy tydzień, ale już w drugim to jest poraszka. Ale najgorsze jest to, że ja chciałam się zdrowo odżywiać (same owoce i warzywa) ale mam już dość i jutro idę zjeść Hamburgera <3.<3 Mam zamiar iść z Miśką.!. U niej też panuje teraz zdrowa żywność. Nasi rodzice to chyba myślą tak samo ;o Wczoraj byłam u niej o 22:00 po kucharka, bo u mnie oczywiście nie było, bo to "chemia" Lol. Wystarczy mi w szkole chemia. Jejciusia byłam chora i teraz mnie czeka przepisywanie zeszytów. Masakra. Postaram się dodać coś jutro, albo w niedzielę misiaczki.
niedziela, 16 września 2012
Crete.?.
Z gory przepraszam, za bledy, lub brak niektorych liter ale pisze z tel ten post, a moj slownik jest nieobliczalny. Przepraszam rowniez za to, ze nic nie pisalam ale nie bylo kiedy, bo duzo nauki.... Tak nietety juz. Juz mialam 4 sprawdziany z niemca. Super. Prawda.?. Teraz obecnie wypoczywam sobie na plazy z koktajlem z palemka. Czyli na Krecie-mam nadzieje,ze Wy tez wypoczywacie lub juz wypoczeliscie. Pogoda nam dopisuje, no tylko dzisiaj jest jakas porazka :/ W drugin dniu juz poznalam z sis jakiegos chlopaka z Czech. O wlasnie jestem tutaj sama z siostra, bo moj brat znioslby zle podroz samolotem. Ale za rok wybieramy sie cala rodzinka. Jest tu cudownie, jedzenie pyszne, ludzie wspaniali. Duzo osob to Polacy reszta Czesi. Zaraz wyberamy sie na miasto, bo nie mam zamiaru siedziec w taka pogode i patrzec na basen. W moim nastepnym poscie beda zdjecia z wakacji. Mam zamiar zalozyc konto na youtubie i dodawac dla Was.... Kurde wypadla mi ta nazwa z glowy. Bede dodawac dla Was filmiki... Jesli czasem nie dam rady napisac posta. Co o tym myslicie.?. Jak bede juz w domu czyli za tydzien opisze Wam pobyt tutaj i moje spotkanie z tym chlopakiem z Czech. Ale to dopiero jak bede miec normalna klawiature i bede miec lapka. Bo pisanie szybko na telefonie, naprawde mnie denerwuje. No to chyba na tyle. Przepraszam Was za taka dluga przerwe. Sayonara misiaczki trzymajcie sie *,*
sobota, 21 lipca 2012
Góry o.O
środa, 4 lipca 2012
Jaram się burzą, że ojeju.!.
Co do zdjęcia to było zrobione w poniedziałek jak poszłam z Alexis i Iwem do Mc...
Piszę tego Posta w trakcie burzy. Jaram się błyskawicami i piorunami. Ciekawe jak to by było jakby teraz poraził mnie prąd.?. Leżałabym w śpiączce, czy ktoś by za mną tęsknił, czy ludzie cieszyli by się z tego powodu... Oj dobra koniec tego rozmyślania.!.
Podziwiam ludzi którzy uważają się za super z powodu hejtowania mnie i mojej kumpeli Zuzy. Nazwiska nie podam, bo nie jest istotne, istotne jest, że Zuza wie, że to tyczy się jej, mnie ii hejterków... No ludzie hejtujecie nas z anonimów i uważacie się za super.... Jeśli macie coś do nas to powiedźcie nam to prosto w oczy, a nie piszecie z anonimów... Mnie to jeszcze tak bardzo nie hejtują, Zuzę to dopiero jakaś masakra. Ale nie rozumiem ich, przecież my nic im nie zrobiłyśmy.?. Mną przestali się już interesować na szczęście.... Zuz i tak się tym nie przejmuje jakbym jej na tym zależało to by już była pod ziemią z powodu samobójstwa. My nie jesteśmy jedynymi ofiarami tego hejtowali też moje kumpele: Monie, Becie, Paule, Olivie. Ale my się już im znudziłyśmy.
Dzisiejszy dzień. Zabrałam moje kochane rodzeństwo na naleśniki ja wzięłam z mięsem mielonym, serem żółtym, pomidorem i sosem ziołowym. Alexis: kurczak, rodzynki, ananas i sos koperkowy, a Iwko: nutella, bita śmietana i polewa truskawkowa. Wiem pewnie zastanawiacie się jak mogliśmy to zjeść, przecież to ohyda, i myślicie, że Iwa naleśnik był najlepszy z tych trzech. Ale nie sądzę, te naleśniki są pyszne jeśli ktoś miał okazje ich spróbowania, to wie o czym mówię. Iwcio zjadła swojego naleśnika 1/3, a z resztą my miałyśmy mu pomóc. Myślałyśmy, że pękniemy. Potem spotkałam się ze znajomymi (Alex, Fabian, Monia ) i poszliśmy do opuszczonego. Znalazłam go ja i Monia kiedyś gdy wracałyśmy z imprezy. Weszliśmy tam, ale zobaczyliśmy jakieś osoby pod ścianą... Okazało się, że to nie żule lecz ćpuny.!. Gdy ich zobaczyliśmy od razu wyszliśmy, nie chcieliśmy się wdawać w dyskusję czy coś. Jak na razie daję sobie spokój z opuszczonymi.... Muszę coś wymyśleć aby więcej osób czytało mój Blog, ale to mi trochę zajmie. Dowiedziałam się, od rodziców, że mają zamiar wyjechać w sobotę na działkę... Są + i -. Plusy: stęskniłam się ze znajomymi, świeże powietrze, spotykanie się ze znajomymi których nie mam na co dzień, bo dzielą nas kilometry, szlajanie się z nimi do rana, wygłupy, hamak, blisko jest woda. Minusy: brak Internetu, fastfoodów, daleko sklep. Ale postaram się, abyśmy pojechali później np.: Za tydzień, ale nie wiem czy uda mi się postawić na moim. Jejku jak ja nie trawię niektórych osób. Wiem piszę to tak znikąd, ale oglądam ich zdjęcia na fejsie i tak mi się teraz przypomniało. Mama uważa, że do każdego powinnam być dobrze nastawiona, ale tak się nie da.!. Uważa też, że przez tą nienawiść będę miała potem wypisane to na twarzy i będę mieć nieładną cerę.!!. Ludzie gdzie tu logika jak to możliwe, że kogoś nie darzę sympatią, a za parę lat mam to wypisane na twarzy.?. Chyba mazakiem.!. No to na tyle idę oglądać film na laptopie: " Umrzeć dla tańca" Słyszałam, że fajny. Jeśli ktoś ma pytania do mnie to na ODPOWIE .
wtorek, 3 lipca 2012
Końcówki-Jaram się jak babeczki w piekarniku .!.
piątek, 29 czerwca 2012
wtorek, 26 czerwca 2012
Troche mnie nie bylo ;(
Przepraszam, ze tak dlugo nie pisalam, choc mowilam, ze posty beda czesciej. Przepraszam z gory na bledy i literowke, ale pisze z telefonu i nie wiem jak to wyjdzie. Łoja.!. Juz prawie wakacje.!. Nie wierze w to. Mam nadzieje, ze nie mina tak szybko jak zawsze. Na te wakacje mam sporo planow i mam nadzieje, ze wypala. Nie pojmuje chlopakow. Taki chlopak chodzi z taka dziewczyna i pisze do mnie czy mu dam buziaka, pisze do mnie kochanie i co chwile dzwoni.. OMG no jakis glupi po prostu. W niedziele pojechalam na dzialke do Miski. Ona nie pojechala, bo sie niestety rozchorowala. Kocham ta dzialke pogodzilam sie w niej z moim przyjacielem. Wieczorem poszlam na koncert z Milena i Kasia. Gral Enej i Piasek. Bylo wykonawcow o wiele wiecej, ale z dzialki wrocilam o 20;30, a koncerty trwaly od 16... Jakies chlopaki szukali dla swojego kumpla partnwrki do tanca. I do nas z takim tekstem;-Mojemu koledze sie podobacie. A ja;-Sadze, ze on nie lubi mlodszych. On;-Przeciez on jest od was starszy. Omg jakis gluchy... Zwinelysmy sie z koncertu o 22, bo chcialysmy Kaske odprowadzic do domu. Gdy ja odprowadzilysmy byla juz 22;30, prawie kazdy wracal nawalony. Ktos zaczal nas sledzic niezle sie balysmy, bo byli juz po 30 i bylo ciemno. i zero swiadkow. Na farta szla przed nami jakas para i szla tedy co my. Pytali czemu nie poszlysmy z kolegami, a my im powiedzialysmy jak nas wystawili. Poradzil nam abysmy mu napisaly na fejsie: Wielkie dzieki...No to na tyle
Alexis wraca w piatek i sobie farbujemy koncowki, jesli bedziecie chcieli to wstawie zdjecie. Co myslicie o tym aby nastepny post byl ze zdjeciami.?.
wtorek, 12 czerwca 2012
czwartek, 7 czerwca 2012
Diary Czizzi's 07.06.2012
Miałam pisać częściej, więc piszę. Wczoraj byliśmy z klasą na wycieczce po naszym mieście. Nie wyrabiałam z nszego przewodnika.!. Muszę przyznać był starszy, ale to jeszcze nic. Poszłyśmy mu się z koleżanką podlizać i jak doszliśmy do lasku zapytałyśmy go, czy to możliwe, aby tutaj był lis. Bo jak kiedyś szłam tędy z Mileną, Izą i Monią to spotkałyśmy lisa (był indentiko jak lis). Milena kłóciła się z nami, że to pies i mamy bujną wyobraźnię. Przewdonik powiedział, że to chyba nie możliwe, ale kto wie ludzie wyrzucają różne jedzenia i dzikie zwierzęta przychodzą. Potem zaczął nam opowiadać swoją historię życia, nie słuchałam go, ale wpadła mi jedna rzecz jaką mówił do ucha " Jak kiedyś szedłem się WYSIKAĆ do krzaków, to zobaczyłem taką sliczną sarankę. Gdy wyciągnąłem rękę, aby ją pogłaskać to fruu uciekła" Nie mogłam wyrobić, myślałam, że wybuchnę z tego wisikać. Odkręciłam się do chłopaków Alex i Nataniel chyba zauważyli, że zaraz wybuchnę śmiechem, bo mnie załowali. Poszłam do nich i powiedziałam, że Milenę też wołają, aby nie musiała nadal słuchać histori z życia wziętych. Potem jak opowiadał nam o jakiś zabytkach to chłopaki stwierdzili, że się bardzo na mnie patrzy. Ja powiedziałam, że pewnie na kogoś innego, nie jestem tutaj jedyna. To nawet dziewczyny zapytały mnie, czy nie uważam, że się na mnie paczy. Trochę później jak byliśmy przed kościołem, to przyszła inna szkoła. Ale byli tam przystojni bliźniacy <3 Chłopaki się ze mnie naśmiewali, że lubię takich pedałków, bo mieli bardzo obcisłe rurki. No sorry ale Alex i inni też noszą takie obcisłe i nikt nic nie mówi. Jeden z bliźniaków nawet mi i dziewczynom pomachał... Słodziaki z nich byli... No to na tyle, co do wczoraj...
Dzisiaj poszłam na procesję z rodzinką. Raz było ciepło, a raz zimno. Poszłam w mojej sukience i jeansowej kurtce, było mi w sam raz. Po procesji poszliśmy na lody wziełam sobie loda o super nazwie "nieznośny urwis" były pycha, tata powiedział mi, że chyba były z wódką, chociaż nie sądzę. Po południu poszłam z Miśka się przejść zrobiłyśmy pare zdjęć. W drodze do sklepu szukałyśmy wifi i znalazłyśmy jakieś. Kupiłyśmy sobie twistera, jak widać na zdjęciu. Dzisiaj dostałam totalnej głupawki. Gdy robiłyśmy sobie zdjęcia jakieś dwie małolaty do nas z takim tekstem: Sweet focia. a ja na to: No, ale szkoda, że nie w lustrze. Ona taka zmazana i odjechał, bo była rowerem. Wpadłyśmy na pomysł, że w wakacje zapiszemy się na siłkę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Chciałyśmy też kupić sobie coś odchudzającego np.: tabletki, ale o tym możemy tylko pomażyć. Nasi rodzice na to by się nie zgodzili. Bali by się, że zostaniemy anorektyczkami czy coś.... No to chyba na tyle.
Bardzo się ucieszyłam jak przeczytałam ciepłe komentarze od was, czyli nadal ktoś czyta mojego Bloga. SUPER.!. Co do jutrzejszych EURO to za kim jesteście.?. Ja oczywiście za Polską, no a jakby inaczej.
wtorek, 5 czerwca 2012
Diary Czizzi's 05.06.2012
Dzień Dziecka <3 Super... Po mojej szkole pojechaliśmy z mamą i tatą po Iwcia do przedszkola. Bardzo się ucieszył, bo rzadko cała rodzinka zabiera go z przedszkola. Zazwyczaj mama pracuje do późna, a ja do późna szkoła ;/ Potem pojechaliśmy do Mc wzięłam sobie Mc chickena nie dało się go zjeść- sałata mi wylatywała bokach.... Ale z tym mniejsza.... Dostałam od rodziców sukienkę,wisior i kupuję sobie nowego compa, ale na razie nie mam kiedy. Iwciak dostał grę Lego City, hot wheelks jakaś wyrzutnia. Co do gry to O MÓJ BOŻE nie umiałam tego ogarnąć. Tata powiedział, abym przeczytała instrukcję po czym i tak nie ogarniałam tej gry. Mój tata odrazu ogranął to códo (w końcu też chłopak), ale jak zagraliśmy całą rodzinką to zaczaiłam...
11.06.2012 mam dwa testy jeden z matmy ;/ drugi z anglika taki końcowy ;/ Dlatego teraz prawie ciągle się uczę...
Z dzisiejszego dnia nie wyrabiałam mój kolega poprosił mnie o chodzenie oczywiście odpowiedź brzmiała nie, ale żeby nie było mu przykro to powiedziałam, że mu dam odpowiedź na drugi dzień. Ale mój kochany kolega powiedział mu, że jest nie w moim stylu i żeby się do mnie zgłosił jak będzie starszy... ;/ Chłopakom się bardzo nudziło na historii, najpierw odsuwali mi bluzkę, bo miałam z suwakiem, potem zabrali mi plecak-spoko to jeszcze przeżyję, ale potem Ci frajerzy zdjeli mi buta. Wkurzyłam się na nich i krzyknęłam " Ciotmeny oddajcie mi tego buta" a pani "Kayu nie krzycz" " Ale oni nie mają co robić i zabrali mi buta" "To pokaż" Pokazałam jej nogę bez buta, a ona się zmazała i nie powiedziała chłopakom, aby oddali mi buta, tylko rzekła, że ta młodość jest nie do zniesienia.... Musiałam pójść z kumpelą na przerwie do szatni, bo drugie buty. Wróciłam po dzwonku i Pani powiedziała, że chłopcy mi już oddali. No nie, gdy poszłam już po drugie buty... Dowiedzieliśmy się, że kończymy o 12;15. Gdy poszliśmy na matmę, to pani nie było ;/ Skończyłyłabym o 11;15, ale jakaś Pani powiedziała, że na pierwszym piętrze ktoś bardzo się drze i przyszła nasza Dyrka ;/ i mieliśmy iść do sali i być cicho no sorry, a mogłabym skończyć wcześniej... Jutro wycieczka po moim mieście. Po co mi to, to nie wiem... Jakbym miała zgubić się we własnym mieście. Szczerze pisząc to i tak się w tym mieście nie orientuje co do ulic, ale mniejsza... Tata kupił ruter, więc w całym domu mamy neta <3 i będę pisać codziennie lub co drugi dzień. Wszystko zależy od czytelników i komentarzy :) No to na tyle. Wpdałam na pomysł, że może w kolejnym poście umieszczę same zdjęcia ale to jeszcze się zobaczy...
sobota, 26 maja 2012
Czizzi's Diary 25.05.2012
Przez ten tydzień sporo się wydarzyło. Niestety ciągle zbyt mało czasu, aby wejść na Bloga i coś napisać. Za co z góry Przepraszam.!.
Z tego co pamiętam to mój ostatni post był napisany w poniedziałek. A od tego czasu się wiele wydarzyło. Here We go.!.
We wtorek poszłam do szkoły w szkole miałam akcje z moją przyjaciółką (J) która mnie niby wyzywała. No to podeszłam do niej i tak: -Nie ma co.!. Jak się komuś ufa, powierza wszystkie sekrety, spędza się z nią każdą wolną chwilę. A potem się okazuje, ta bliska Ci osoba obgaduje cię za plecami i wyzywa. Ona była zdziwiona i nie wiedziała o co chodzi. Poprosiłam moją kumpelę z klasy aby zawołała tą dziewczynę (A), która powiedziała nam, że jestem obgadywana. Przyszła i chyba zrobiło jej się głupio, bo zaczęła kręcić, że to może to o inną dziewczynę chodziło. Przeprosiłam (J), że tak na nią naskoczyłam, a (A) pewnie chciała nas pokłócić. Środa.?. W środę miałam zajęcia dodatkowe i się ucieszyłam bo zdałam test. Ledwo co, ale zdałam. W czwartek poszłyśmy na trening do liceum na sportowe czwartki. Przyszli też nasi "bardzo lubiani koledzy" którzy próbują być super... Oblałam Milenę wodą, bo nie chciała pójść ze mną biegać na 300. I chłopcy też nas oblali. Spodobał mi się taki niezły chłopak w fioletowej koszulce. Milena i Iza podeszły do niego i zagadały. Niestety nie poprosiły go o numer, a to były ostatnie czwartki, więc mój znajomy w fioletowej koszulce przepadł :( Poszłyśmy po treningu szukać jakiegoś opuszczonego domu. Poszłyśmy do takiego lasu, ale nie poszłyśmy zbyt daleko, bo była rzeczka tak jakby. W drodze powrotnej był dom a w ścianie taka jakby dziura. Zobaczyłam, bo dziewczyny się bały. Niestety tam nic nie było tylko wieszaki,rozerwane ubrania i śmierdziało. Postanowiłam zrobić zdjęcie. Przyjzałyśmy się wszystkie temu zdjęciu i było tam coś takiego białego jakby duch. Jak się patrzyło to tego nie było, tylko na zdjeciu to widać. Ale sądziłmy, że się pewnie nakręcamy, a to jest światło... W domu bałam się zejść do kuchni. Musiałam sobie zapalać wszystkie światła. W piątek Ci chłopaki co byli z nami na czwartkach, powiedzieli, że jakbyśmy ich poprosili to by załatwili nam tego ciacha numer. Ta napewno ciekawe w jaki sposób. Po szkole poszłyśmy w trójkę do parku (Ja,Iza i Milena) przeszłyśmy przez taki most i tam była taka polana. Siedzieli tam jacyś chłopaki ok nic nie gadałyśmy do nich więc było spoko. Ale jak poszłyśmy stamtąd to nas zaczeli śledzić. Miałyśmy szczęście, bo chociaż byli przystojni. W połowie drogi Iza musiała iść, więc zadzwoniłyśmy po naszą kumplę Natalkę. A chłopaki nas nadal śledzili poszłyśmy do takiego jakby jeziorka. To chłopaki zaczeli gwizdać wołać nas i krzyczeć " I LOVE YOU BEJBE" nie mogłyśmy z nich wyrobić. Dla jaj zapisałyśmy im nasze numery na chodniku takim z piasku. Jak odeszłyśmy patrzyłyśmy się czy podbiegli i oczywiście zapisali nasze numery i póścili nam sygnał. Ja nie mogłam wyrobić potem, bo jacyś faceci chyba napisali do Natalki smsa takiego dozwolonego od 18 lat; / A do Mileny ktoś dzwonił z zastrzeżony, ale nie odbierała. Fart, że do mnie nikt nie dzwonił i nie pisał. Potem pisałam z chłopakiem z parku, który ma na imię Krystian miły jest. Dzisiaj dzień mamy <3 Złożyłam jej życzenia, Iwo zrobił koronę dla mamy. I zabieramy ją za tydzień na Sushi lub zrobię w domu. Bo dzisiaj miała urodziny swojej psiapsióły Poszłyśmy potem z dziewczynami znowu do parku na polane. Milena powiedziała, że się zrzuci dla jaj z mostu i się pytała przechodniego faceta: "-Mogę skoczyć, bo musze spytać się osoby pełnoletniej, a pewnie Pan ma już dziecie, więc Pan wie" Nie wyrabiałyśmy z niej. Potem Iza dostała smsa od babci " niech ta niższa nie skacze" Jezu skąd ona wiedziała. Czułyśmy się takie obserwowane... Potem jacyś naćpani chłopaki nas śledzili trochę się bałyśmy. Ale podeszłam do babki która siedziała na ławce i z takim testekm, że mama siedzi ooo wkońcu przyszła. Przyjeli to, bo odeszli. Więc to chyba na tyle na dzisiaj teraz gadam z chłopakami na skype i nie wyrabiam z nich.
poniedziałek, 21 maja 2012
Czizzi's Diary 19,20,21.05.2012
Czizzi's Diary 19.05.2012
czwartek, 17 maja 2012
Czizzi's Diary 17.05.2012
wtorek, 15 maja 2012
Czizzi's Diary 15.05.2012
Przepraszam za bardzo twarzowe zdjęcie, ale piszę z innego laptopu, a tu się nie ma moich zdjęć, a jak są to z wieku 7 lat. Chyba rozumiecie. To zdjęcie wykonałam przed chwilą. Niektóre osoby pytają mnie dlaczego nie dodaję już piosenki dnia. Chciałabym przeprosić, że nie dodawałam, ale coś się działo mi z youtubem. Nie pisałam nic, bo nie było mnie w domu, a jak byłam to wieczorem. Miałam iść w piątek z Miśką i moimi znajomymi na noc w muzeum, ale mojej cioci, która mi o tym powiedziała coś się pomyliło i jest to za tydzień. Już się nie mogę doczekać idę na to z moją przyjaciółką Julą, Monią, Alexem, Mateo i może Miśka, ale to zależy czy pozwolą jej rodzice, bo chcieliśmy iść potem na szkołę (na plac zabaw jak małe dzieci). Ale miśka uważa, że to jest włamywanie się, ale przecież my chodzimy do tej szkoły, więc to nie włamywanie się. Nie mogę już wytrzymać z fałszywości ludzi. Dowiedziałam się, że byłam obgadywana za plecami, a potem ta osoba mówi, że to nieprawda. I jedno pytanie komu tu wierzyć.?. Wczoraj miałam wolne pojechałam na finały mojego brata tańczył Krakowiaka zajął 2 miejsce ze swoim przedszkolem. Żalił mi się, że otrzymali słabe nagrody. Dzisiaj w szkole spoko było poszłam na niemiecki i z mojego zdziwienia Pan Nierucha postawił mi 4 z testu :o To był dla mnie szok. Ale nie mogę ukryć bardzo się z tego cieszyłam. Chłopaki pojechali na zawody w piłkę nożną, więc było trochę nudno, ale nie przeszkadzało nam to. My gramy za tydzień...chyba, że się coś zmieni. Pytają mnie osoby na gg, kto pierwszy zaczął pisać Baju ja czy miśka.?. Ja, jakoś tak mi się przyjęło przez Alexa, bo on tak zawsze pisał do mnie. Dziś miała nam Pani oddać testy, ale powiedziała, że całej klasie poszły źle (z tego co się orientuję dostałam chyba 3) i mamy poprawę w piątek. Dziękuję wszystkim za miłe komentarze, emaile :) Cieszę się, że ktoś jest jeszcze na moim Blogu i go czyta. Dowiedziałam się, że ktoś czyta go z Rosji i USA. SZOK.!. Ale się z tego bardzo cieszę ;) Będę wdzięczna jeśli ktoś będzie mógł pokazać ten Blog swoim znajomym.!. Dziś w szkole powiedziano mi, że znajduję się na bestach. Myślałam, że ktoś mnie wrabia, ale jak wróciłam do domu, sprawdziłam czy to prawda i to jest prawda ;o Kolejny SZOK. Trololo, siamsiaramsiam piosenka na dziś którą uwielbiam, pokazał mi ją Alan <3 Uwielbiam jej znaczenie po polsku. Tłumaczenie dodam pod piosenką. Mile widziane są komentarze i co myślicie o piosence.?. :)
To jest odrobinę zabawne, to uczucie w środku
Nie jestem jedną z tych, którzy łatwo ukrywają się
Nie mam dużo pieniędzy, ale chłopcze gdybym miała
To kupiłabym duży dom, gdzie oboje moglibyśmy mieszkać
Więc wybacz mi zapominanie, ale to coś co robię
Widzisz zapomniałam czy one są zielone czy niebieskie
W każdym razie coś co naprawdę mam na myśli
Twoje oczy są najsłodszymi jakie kiedykolwiek widziałam
I możesz powiedzieć wszystkim, to jest twoja piosenka
To może być całkiem proste, ale teraz to jest zrobione
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że zapisałam to w słowach
Jak cudowne jest życie podczas, gdy jesteś na świecie
Gdybym była rzeźbiarzem, ale wtedy znowu, nie
Lub dziewczyną, która robi mikstury w wędrownym przedstawieniu
Wiem, że to niewiele, ale to najlepsze co potrafię zrobić
Mój prezent jest moją piosenką i ta jest dla Ciebie
I możesz powiedzieć wszystkim, to jest twoja piosenka
To może być całkiem proste ale teraz to jest zrobione
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że zapisałam to w słowach
Jak cudowne jest życie podczas, gdy jesteś na świecie
piątek, 11 maja 2012
Czizzi's Diary 11.05.2012
Dzisiaj poszłam z mamą na zakupy.!. Kocham z nią zakupy. Kupiłam sobie koszulę w kratę, słuchawki które zawsze chciałam i tshirt z flagą. Robię z siebie skejcika. Ciekawe ile wytrzymam. Spotkałam się dziś ze znajomymi na placu zabaw. Było super. Kto by pomyślał, że zabawa dla dzieci może być też dla nastolatków taką frajdą. Jestem zadowolona z dzisiejszego dnia. Idę do pokoju posłuchać na słuchwakach. Teraz będę pisać, bo jak na razie nie mam rzadnych testów .!. Jakie plany macie na weekend.?.
niedziela, 6 maja 2012
Czizzi's Diary 06.05.2012
Trololo mam nowy wystrój na Blogu, pomogła mi kumpela i przyjaciółka, którym jestem bardzo wdzięczna.!!. Wczorajszy dzień bomba.!. Pojechaliśmy do Iłży tak jak to było ustalone. Pojechaliśmy tak głównie spotkać się ze znajomymi którzy są dla nas bardzo blisko i traktujemy ich jak rodzinę (wkońcu jest moją chrzestną) oraz obejrzeć turniej rycerski, który odbywa się tam co roku . Moja ciocia przyjechała z dwoma synami Nikodemem (19lat) i Tymoteuszem (12lat), a druga ciocia z Dionizym (13lat). Napoczątku chodziłam z mamą i ciociami, bo chłopaki gdzieś poszli. Jak ich znalazłam wiadomo poszłam do ich grona. Dawno się nie widzieliśmy więc niemogliśmy się nagadać. Dowiedziałam się, że Nikodem będzie grał w filmie (Baby Blues). Mój bracieszek sobie kupił cały kombinezon rycerski (zbroja,hełm,piecz i tarcza) Słodko w tym wygląda. Potem jak poszliśmy do domu mamy cioci to wujkowie zaczeli mi mówić jaka ja jestem ładna (ta napewno ), ciągle robili mi zdjęcia (to mnie rozwalło) i zaczeli się kłócić jak mi lepiej jak mam głowę do dołu czy do góry. Fajne tematy nie ma co... Potem zrobiliśmy sobie turniej rycerski w domu, bo chłopaki mieli sprzęt. Byliśmy w drużynach ja z nikodemem na Iwcia, Tymka i Dyzia. Potem poszłam nad wodę z Nikodemem, ale jeśli jest ktoś ciekawy to nic się nie wydarzyło. Pytał mnie czy mam już chłopaka, jak tam się układa nasza przyjaźń z Alexem i Alanem i taki wywiad. To co najbardziej lubimy wspominać zaczeliśmy. W drodze powrotnej do domu pojechaliśmy do Mc, bo Iwo chciał do kolekcji Hot-Wheels. Ja wziełam sobie ciastko z owocami leśnymi, więc cicho gruba nie będę. Dzisiaj pojechaliśmy do resteuracji na obiad. Jak wróciliśmy rodzice poszli spać, bo byli zmęczeni, a ja z Iwciem miałam turniej memory. On jest mistrzem zawsze wygrywa. Ja nie wiem jak on to robi, on mi odpowiada, że ma dobrą pamięć. A potem zaczęłam zmieniać Blogspota. Słyszeliście hym na Euro.?. Ale lipa, jak my z czymś takim wyskoczymy to powodzenia. KOKO EURO SPOKO. W tym całym hymnie są najlepsze śpiewaczki...
Jutro szkoła, nie wierzę ;c Dowiedziałam się przed chwilą od kumpeli z fejsa, że mamy test. Jeszcze czego ;/
A u was jakie nastawienie do powrotu do szkoły.?. Chłopaki mi napisali sms'a, że chcą mnie z kimś sfatać. Teraz sfatki modne. Ale wolę żeby miłość sama przyszła jeśli w ogóle chce przyjść. Jak mam mieć chłopaka to chcę czuć,że miłość, że to ten jedyny, któremu wszystko powierzę. Ja nie chcę udawanej miłości, bo to moim zdaniu nie będzie mieć sensu, być z kimś z kim się nie chce tylko na przymus znajomych .
sobota, 5 maja 2012
Czizzi's Diary 05.05.2012
piątek, 4 maja 2012
Czizzi's Diary 04.05.2012
środa, 2 maja 2012
Czizzi's Diart 02.04.2012
Wczoraj byłyśmy z dziewczynami nad wodą. Ciepło było, więc pogoda nam dopisała. Gdy przechodziłyśmy się po brzegu, chłopaki, których pierwszy raz zobaczyłyśmy na oczy wrzucili Jowitę (dziewczynę z którą byłyśmy) do wody. Mnie też chcieli, ale miałam telefony więc mnie oszczędzili. Potem Jowita zapoznała się z chłopakami. Przedstawiła mi i Kaśce chłopaków. Jakie teraz są sposoby na poznawania ludzi. Kto by pomyślał, że ktoś kogoś wrzuci do wody i już się zaczyna z nim kumplować. Posiadamy ich gg i nr tel. Ale jak na razie ja się z nimi nie kontaktuję, bo nie mam potrzeby. Dzisiaj pewnie siedzę w domu. Może pójdę z mamą do kosmetyczki i na zakupy. Odważyłam się pogadać z mamą o kolczyku w wardze, ale jej reakcja była taka jaką się spodziewałam. Powiedziała, że bym sobie to wybiła z głowy. Jak będę mieć 18 lat i nadal będzie mnie to kręcić to nie będzie mogła mi się sprzeciwić. Sądzę, że do tego czasu już o tym zapomnę. Chciałabym też mieć tatuaż. Tak wiem sama siebie zadziwiam, ale o tych rzeczach mogę sobie tylko pomarzyć, a do 18 zapomnę. Ale są plusy i minusy tego. Plusy nie muszę pisać mazakiem, nie zmywa się i fajnie to wygląda. Minusy będę mieć to do końca życia, a jak będę starszą panią, to będzie takie obwisłe i słyszałam, że boli. Jak na razie wolę pisać sobie mazakiem. Muszę kończyć, bo Iwcio chce iść do siostry Miśki. ;*